LG rozpocznie u nas sprzedaż pierwszego telewizora w technologii OLED, z zakrzywionym ekranem. Urządzenie może stać się krokiem milowym w produkcji odbiorników. – Zakrzywiony, a właściwie wklęsły, a nie wypukły jak kiedyś w kineskopach, ekran daje nieporównywalną z innymi telewizorami głębię. Dodatkowo umożliwia oglądanie z większego kąta, bez zniekształcenia obrazu – mówi Zbigniew Zduleczny, dyrektor sprzedaży w LG Electronics.
Jak podkreśla, to rozwiązanie ma szansę w ciągu paru lat stać się standardem. Podobny produkt do oferty wprowadza już Samsung, a prawdopodobnie w przyszłym roku pojawi się zakrzywiony telewizor od Apple. Nad wdrożeniem wklęsłych ekranów pracują też już najwięksi producenci smartfonów. – Mocno wierzymy w tę technologię. Kiedyś trzeba było ośmiu lat, by spopularyzować odtwarzacze DVD, potem już tylko pięć w przypadku Blu-ray. Czas na wdrożenie przełomowych rozwiązań uległ skróceniu – wyjaśnia Zduleczny.
Na razie jednak zakrzywiony ekran, który pojawi się w sieciach Media Markt i Saturn, dostępny będzie tylko dla najbardziej zamożnych klientów. 55-calowy odbiornik kosztować ma bowiem ok. 40 tys. zł. Wraz z rosnącą produkcją ceny takich urządzeń będą spadać. Już dziś taki telewizor LG w USA kosztuje w przeliczeniu około 27 tys. zł.
Eksperci twierdzą, że producenci telewizorów prześcigają się w oferowaniu nowych formatów wyświetlania obrazu, bo to część walki o topniejący rynek. – Dziś już właściwie każdy nowy telewizor od pewnego pułapu cenowego ma możliwość emisji w 3D, pojawia się coraz więcej modeli ultra HD i coraz trudniej czymś się wyróżnić – tłumaczy „Rz" Marek Maciejewski, dyrektor produktu na Europę w firmie TCL, wytwarzającej m.in. telewizory Thomson.
A sytuacja na rynku TV jest trudna. W Europie Zachodniej od 2010 r. rynek skurczył się o 15 mln sztuk. – Do tego rośnie konkurencja ze strony smartfonów i tabletów, na których można oglądać telewizję. Polska na tym tle wygląda jednak obiecująco – przekonuje.