Jak wynika z najnowszego raportu IAB Europe i iHS zaprezentowanego na kongresie Interact w Lizbonie, ze wzrostem wydatków na Internet na poziomie 21,8 proc. Polska uplasowała się w czołówce najszybciej rosnących cyfrowych rynków w Europie – tuz po Irlandii i Bułgarii (średnie tempo wzrostu w Europie wynosiło 13, 1 proc.).- Trzeba przy tym dodać, że prezentowane w raporcie liczby trzeba odnosić do PKB konkretnych krajów. PKB na głowę mieszkańca w Polsce w porównaniu z większością krajów Europy zachodniej jest dość niskie, i w tym może tkwić potencjał dalszego rozwoju reklamy. Będzie ona rosła w Polsce wraz ze wzrostem PKB, a takich wzrostów trudno się spodziewać na dojrzałych i zamożnych rynkach Europy Zachodniej – komentuje Włodzimierz Schmidt, prezes IAB Polska. Wysoka pozycja w rankingu to dla Polski spory awans po dość słabym 2014 roku, kiedy polska sieć wzrosła zaledwie o 7,8 proc. Polska znalazła się na samym końcu zestawienia państw europejskich. Wolniej niż u nas nakłady na reklamę w sieci rosły tylko w Czechach, Francji i Rumunii. Ciekawostką w najnowszym raporcie IAB Europe jest też, że – zgodnie z oczekiwaniami organizacji – w ubiegłym roku wydatki na reklamę w sieci po raz pierwszy w historii przegoniły te na telewizję. Wynosiły 36,2 mld euro, podczas gdy rynek reklamy telewizyjne w Europie sięgały 33,3 mld euro. – W ciągu ostatnich dziesięciu lat reklama internetowa przekształciła się z uzupełniającego inne media kanału reklamowego w zestaw kanałów niezbędnych do dotarcia do odbiorców i dziś przebija już telewizję pod względem wpływów reklamowych – komentował Daniel Knapp, dyrektor badań nad reklamą w IHS Technology.

Na tle 13,1 proc. wzrostu wpływów z cyfrowej reklamy w Europie w 2015 roku pozytywnie wypada reklama mobilna. Nakłady na nią stanowiły w 2015 r. już 25,4 proc. wszystkich wydatków na reklamę graficzną na kontynencie, wydatki na mobilne reklamy graficzne wzrosły rok do roku aż o 60,4 proc., a na mobilne wyszukiwarki: o 57,4 proc. - Potencjał, który tkwi w segmencie mobilnym dopiero teraz zaczyna być wykorzystywany przez reklamodawców. My, użytkownicy, korzystamy z urządzeń przenośnych już od dawna, jednak ze strony rynku reklamowego występowało zjawisko pewnej inercji w adaptacji odpowiednich rozwiązań do potrzeb segmentu mobile. Reklamodawcy najwyraźniej odrabiają teraz pewne zaległości i stąd bierze się tak wysoka dynamika wzrostu widoczna w raporcie – mówi Włodzimierz Schmidt.

Jak dodaje, podobnie jest z reklamą wideo.

Na ten rok IAB Europe i iHS szacują 7,8 proc. wzrost wydatków na reklamę cyfrową w Europie.