Rosyjski konkurent Google ma kłopoty. Nie ma jak spłacić długów

Obsługujący niemal 60 procent rosyjskiego ruchu w wyszukiwarkach Yandex poinformował, że może nie mieć jak spłacić zobowiązań.

Publikacja: 04.03.2022 14:42

Yandex ma poważne kłopoty

Yandex ma poważne kłopoty

Foto: Bloomberg

Yandex to rosyjski potentat na rynku wyszukiwarek, mający też duży biznes car-sharingowy. Mająca siedzibę w Holandii firma nie została, co prawda, objęta sankcjami, ale natychmiast zaczęła odczuwać ich skutki. Bezprecedensowa reakcja Zachodu na rosyjską agresję wobec Ukrainy spowodowała załamanie rosyjskiego rynku finansowego i w dużej mierze, odcięcie go od reszty świata. Handel walorami Yandexa, notowanego zarówno na rosyjskiej giełdzie jak i na amerykańskiej Nasdaq został wstrzymany i dla rosyjskiego koncernu to olbrzymi problem.

Inwestorzy posiadający aktualnie 1,25 mld dolarów w obligacjach zamiennych Yandexu mają bowiem prawo zażądać pełnej spłaty wraz z odsetkami, jeżeli obrót akcjami koncernu na Nasdaq zostanie wstrzymany na dłużej niż pięć dni. Yandex już poinformował, że nie będzie w stanie tego zrobić.

- Grupa Yandex jako całość nie ma obecnie wystarczających środków, aby w pełni wykupić obligacje – podała firma w oświadczeniu cytowanym przez CNN.

W związku z odcięciem rosyjskiego systemu bankowego od reszty świata, Yandex może mieć również problemy z transferem pieniędzy z głównych firm operacyjnych w Rosji w celu ratowania holenderskiej spółki-matki. To skutek nie tylko zachodnich sankcji wobec Rosji, ale także kontroli kapitału, który wprowadził rosyjski rząd w celu zachowania cennych rezerw walutowych oraz zapobieżenia porzucania aktywów przez międzynarodowe firmy. Yandex szczerze przyznaje, że środki na spłatę obligacji będzie mieć tylko i wyłącznie w przypadku, gdy uda mu się przetransferować środki z Rosji do Holandii. Rozgląda się też za innymi źródłami finansowania.

- Obecnie wprowadzamy plany awaryjne, by określić jakie kroki podejmiemy w tym zakresie i jakie inne źródła finansowania będą dla nas dostępne w przypadku uruchomienia prawa do umorzenia – podała firma w oświadczeniu.

Rosyjski koncern czekają też problemy związane z wstrzymaniem dostaw technologii, sprzętu i usług dla rosyjskich firm technologicznych. Przedłużenie embarga na technologię, sprzęt i usługi może zaszkodzić Yandexowi w dłuższej perspektywie. Firma informuje jednak, że obecne możliwości gwarantują jej od 12 do 18 miesięcy normalnej pracy.

Na początku lutego Yandex wyceniany był na 17,4 mld dolarów. W 2021 roku odnotował przychody w wysokości 356 mld rubli. Wartość przychodów z rosyjskiego rynku spada, w przeliczeniu na dolary, z dnia na dzień.

Czytaj więcej

Czy świat gier da Rosji „bana”? Kijów apeluje do gigantów

Yandex to rosyjski potentat na rynku wyszukiwarek, mający też duży biznes car-sharingowy. Mająca siedzibę w Holandii firma nie została, co prawda, objęta sankcjami, ale natychmiast zaczęła odczuwać ich skutki. Bezprecedensowa reakcja Zachodu na rosyjską agresję wobec Ukrainy spowodowała załamanie rosyjskiego rynku finansowego i w dużej mierze, odcięcie go od reszty świata. Handel walorami Yandexa, notowanego zarówno na rosyjskiej giełdzie jak i na amerykańskiej Nasdaq został wstrzymany i dla rosyjskiego koncernu to olbrzymi problem.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Media
Nowy „Plus Minus”: 20 lat Polski w UE. Dobrze wyszło (tylko teraz nie wychodźmy!)
Media
Unia Europejska i USA celują w TikToka. Chiński gigant uzależnia użytkowników
Media
Wybory samorządowe na celowniku AI. Polska znalazła się na czarnej liście
Media
Telewizje zarobią na streamingu. Platformy wchodzą na rynek reklamy
Media
Koniec ekspansji platform streamingowych? Netflix ukryje dane