Od 2016 r. trwają próby wypracowania w Polsce nowego modelu badań nad konsumpcją telewizji, radia i internetu. W przygotowanie tzw. badania jednoźródłowego zaangażowała się Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, a po stronie firm prywatnych Gemius i Nielsen. Ponad rok temu ogłoszono, że trwają prace nad statutem dla tzw. JIC-a, czyli joint industry commitee, mającego zrzeszać nadawców, wydawców internetowych i firmy reklamowe.
Teraz o statucie słyszymy to samo, ale determinacja ma być większa. Szczególnie ze strony telewizji, których organizacja – tzw. MOC TV – przeżywa kryzys.
– Myślę, że decyzje w sprawie powstania JIC-a mogą zapaść w końcu I kwartału br. – ocenia jeden z naszych rozmówców. Pierwotnie miało się to stać w styczniu, ale – jak mówi – kontrola zarządzona w stacjach radiowych przez UOKiK sprawiła, iż mają one teraz inne zadania – dodaje.
UOKiK, po liście posłanki Joanny Lichockiej, sprawdza, czy na rynku reklamy radiowej nie doszło do nieprawidłowości.
Punktem zapalnym w MOC TV było z kolei największe wydarzenie minionego roku w tej branży. Nielsen włączył do danych o widowni telewizyjnej dane Gemiusa o oglądalności poza domem. Połączone dane, ku zaskoczeniu innych nadawców, uwzględniło w ofercie biuro reklamy Telewizji Polsat. Postawione przed faktem TVN i Telewizja Polska po pewnym czasie zrobiły to samo, zastrzegając, że chciałyby audytu badania Gemiusa i zasad ich włączenia do badania Nielsena. Audytu nadal nie ma, choć w 2021 r. członkowie MOC TV zgodzili się na podniesienie składek, by go sfinansować, i wybrano francuską firmę CESP, która ma się tym zająć.