Reklama

Polski film radzi sobie lepiej niż cały rynek

Przychody ze sprzedaży biletów na polski film kinowy wyniosły w 2012 r. średnio 4 mln zł, czyli nadal dużo więcej (o 169 proc.), niż wynosi średnia dla wszystkich ubiegłorocznych produkcji.

Publikacja: 14.01.2013 01:29

Mimo niekorzystnych wydarzeń dla kinowej branży w 2012 r. do kin poszło tylko o 1,3 proc. mniej widzów niż w 2011 r.: sprzedało się bowiem 38,2–38,3 mln biletów – wynika ze wstępnych danych dystrybutorów przekazanych serwisowi Boxoffice.pl, do których dotarliśmy.

Dodatkowo wynik 2011 r. był wyjątkowy ze względu na premiery polskich produkcji przeniesione z 2010 r.: w efekcie premier było ponad 40. W 2011 r. na ekrany weszły m.in. „Bitwa Warszawska", „Weekend", „Och Karol 2", „Jak pozbyć się cellulitu" czy „Baby są jakieś inne". Hitem okazała się wtedy romantyczna komedia „Listy do M.". Dla porównania w 2010 r. premier polskich filmów w kinach było 35, a w minionym, 2012 r. – 27.

Tomasz Jagiełło, prezes Heliosa, uważa, że można wręcz mówić o triumfie frekwencyjnym rodzimych produkcji. – Rosnąca popularność polskich filmów, coraz częściej charakteryzujących się wysokim poziomem artystycznym, to dowód, że Polacy nie unikają w kinie refleksji – mówi.

– Polski widz zmienił się. Szuka w kinie nie tylko rozrywki, ale także prawdy, nie boi się trudnych historii o otaczającym go świecie. To dowodzi, że warto inwestować w polskie kino. Rok 2013 powinien przynieść wiele pozytywnych frekwencyjnych niespodzianek – dodaje.

Marek Palpuchowski, wiceprezes Heliosa, widzi podobieństwo do innych rynków europejskich.

Reklama
Reklama

– Rosnące zainteresowanie rodzimym kinem wśród polskich widzów to trend analogiczny do obserwowanego w przeszłości w innych europejskich krajach. Podobnie było np. we Francji, gdzie popularność krajowych produkcji rosła, z czasem przewyższając zainteresowanie filmami zagranicznymi. Dziś wiele filmów francuskich gromadzi przed ekranami większą widownię niż obrazy amerykańskie – wskazuje. W jego ocenie wysoka frekwencja na polskich filmach to stabilny trend. Rok wcześniej frekwencja w polskich kinach wyniosła 38,7 mln widzów. Przychody ze sprzedaży wejściówek w ubiegłym roku zamknęły się kwotą około 707 mln zł, wobec 716 mln zł w 2011 r. , co oznacza, że średnia cena biletu nieco wzrosła.

Mimo niekorzystnych wydarzeń dla kinowej branży w 2012 r. do kin poszło tylko o 1,3 proc. mniej widzów niż w 2011 r.: sprzedało się bowiem 38,2–38,3 mln biletów – wynika ze wstępnych danych dystrybutorów przekazanych serwisowi Boxoffice.pl, do których dotarliśmy.

Dodatkowo wynik 2011 r. był wyjątkowy ze względu na premiery polskich produkcji przeniesione z 2010 r.: w efekcie premier było ponad 40. W 2011 r. na ekrany weszły m.in. „Bitwa Warszawska", „Weekend", „Och Karol 2", „Jak pozbyć się cellulitu" czy „Baby są jakieś inne". Hitem okazała się wtedy romantyczna komedia „Listy do M.". Dla porównania w 2010 r. premier polskich filmów w kinach było 35, a w minionym, 2012 r. – 27.

Reklama
Media
Trump pozywa „New York Times” i Penguin. Chce 15 miliardów za zniesławienie
Media
Właściciel Rolling Stone pozywa Google. AI zabiera czytelników mediom
Media
Znowu gorąco wokół właściciela TVN. Potencjalny nabywca ułożył się z Trumpem
Media
Donald Trump dołączył do TikToka i już nie widzi w nim zagrożeń. Przedłuży termin sprzedaży
Media
Trwało kilka miesięcy. Zgromadzenie wspólników Telewizji Polsat zamknięte
Reklama
Reklama