Internet – nowa era rozwoju

Nadszedł czas gospodarki elektronicznej. Dla Polski to szczególna szansa. Dzięki Internetowi możemy znacznie szybciej pokonać dystans dzielący nas od najbardziej rozwiniętych gospodarek – pisze wicepremier i minister gospodarki

Publikacja: 18.06.2008 04:50

Wicepremier Waldemar Pawlak

Wicepremier Waldemar Pawlak

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Red

Trudno wyobrazić sobie współczesny świat bez Internetu. Zaledwie w ostatnich 20 latach stał się on kluczowym elementem rozwoju gospodarki i nieodłączną częścią naszej codzienności. Liczba użytkowników sieci jest szacowana obecnie na ponad 1,4 miliarda osób, w samej Europie są to 382 miliony, z tego w Polsce aż 15 milionów. Przyszłość Internetu, a także wyzwania i korzyści, jakie przynosi dla współczesnych gospodarek, będą tematami konferencji OECD, która odbywa się 17 – 18 czerwca w Seulu. Ministrowie 40 krajów, w tym państw członkowskich OECD, będą się starali określić wspólną wizję rozwoju gospodarki opartej na Internecie.

Internet daje nieznane dotąd możliwości w każdej dziedzinie. Możemy śmiało stwierdzić, że otworzył nową erę w rozwoju społeczno-gospodarczym i stworzył przestrzeń, której granice wciąż się poszerzają. Do lamusa odchodzi XIX-wieczny industrializm i rozwój gospodarczy oparty na koncentracji przemysłu i zasobów. Rozwój Internetu znosi narodowe granice i tworzy globalne sieci powiązań, które zostawiają w tyle postindustrialne koncepcje zamkniętych społeczeństw. Jestem przekonany, że nadszedł czas gospodarki elektronicznej. Dla Polski to szczególna szansa. Dzięki Internetowi i nowym technologiom możemy znacznie szybciej pokonać dystans dzielący nas od najbardziej rozwiniętych gospodarek, przeskakując niektóre etapy rozwoju. 13 lat temu dyskutowaliśmy w rządzie o telefonizacji wsi. Dziś problem ten zniknął. W erze telefonii komórkowej kable nie mają już znaczenia.

W dalszej perspektywie infostrady są szansą na zniesienie podziału na Polskę A i Polskę B, na walkę z biedą na peryferiach i bardziej zrównoważony rozwój

Obecnie kreślimy model naszego rozwoju. Czy ma się on opierać na metropoliach? Czy mamy doganiać Nowy Jork albo Mediolan? A może dzięki Internetowi istnieją inne ścieżki, które szybciej doprowadzą nas do celu. Czasy, gdy życie społeczne i gospodarcze koncentrowało się przy bocznicy kolejowej czy elektrowni, mamy już za sobą. O ile uzasadniona jest koncentracja w dużych miastach kultury i edukacji, o tyle życie gospodarcze i miejsca pracy mogą być rozprzestrzenione co najmniej w promieniu kilkudziesięciu kilometrów. To infostrady, a nie tylko autostrady mogą uchronić nas przed zakorkowanymi miastami i zatruciem powietrza. W dłuższej perspektywie to też szansa na zniesienie podziału na Polskę A i Polskę B, na walkę z biedą na peryferiach i bardziej zrównoważony rozwój.

Internet jest nie tylko źródłem innowacji, ale także przyczynia się do jej rozpowszechniania. Już dzisiaj źródła internetowe typu open source umożliwiają korzystanie z darmowego oprogramowania. Możliwe, że patenty i technologie już wkrótce będą dostępne na otwartych giełdach internetowych. Gdy dostęp do technologii przestanie być problemem, globalną konkurencję wygra ten, kto będzie umiał z niej korzystać. Chociaż w 2007 r. dostęp do Internetu posiadało aż 92 proc. z 3,5 miliona polskich przedsiębiorstw, nasze firmy nadal wykorzystują Internet głównie do zdobywania i wymiany informacji. Zapotrzebowanie na technologię umożliwiającą działanie w obszarze gospodarki elektronicznej deklaruje nie więcej niż połowa przedsiębiorców. Problem stanowi wiedza, a raczej jej brak. Nasi przedsiębiorcy nie mają wystarczających informacji na temat korzyści płynących z włączenia się do rynku handlu elektronicznego i nie umieją dobrać sposobów działania odpowiednich dla potrzeb biznesowych, jak również ocenić ich ryzyka. I chociaż w Polsce w latach 2001 – 2006 rynek handlu elektronicznego wzrósł ponad 45-krotnie, tylko 9 proc. polskich firm mających dostęp do Internetu prowadzi sprzedaż drogą elektroniczną. To zaledwie 60 proc. średniej unijnej. Chcemy to zmienić.

W Ministerstwie Gospodarki przygotowaliśmy „Program wsparcia elektronicznego handlu i usług na lata 2008 – 2010”. W ramach programu zbudowane zostaną przyjazne dla użytkowników platformy elektroniczne, które zgromadzą wiedzę i narzędzia informatyczne niezbędne do prowadzenia działalności gospodarczej w Internecie. Na platformach dostępne będą również informacje na temat przepisów i instrumentów wsparcia przedsiębiorców. Niestety, Polacy nadal nie ufają transakcjom w sieci, co utrudnia rozwój handlu elektronicznego. Żeby zwiększyć ich liczbę, będziemy koordynować tworzenie prawa i rozwój instytucji, których zadaniem będzie zwiększanie bezpieczeństwa operacji w sieci oraz implementacja nowoczesnych systemów płatności. Chcemy też doprowadzić do powstania nowych usług certyfikacyjnych w zakresie podpisu elektronicznego, m.in. podpisu grupowego i pieczęci elektronicznej.

Jednak firmy nie funkcjonują w próżni. Konieczna jest poprawa ich otoczenia. I tu jest najwięcej przestrzeni dla działań rządu. Kluczowa jest długofalowa polityka gospodarcza, która wspiera badania, promuje innowacyjność oraz określa najlepsze modele współpracy dla wzrostu gospodarczego. W tym celu znowelizowaliśmy ustawę o wspieraniu działalności innowacyjnej. Potrzebne jest również zapewnienie maksymalnego dostępu do informacji sektora publicznego przez Internet oraz ułatwienia w przepływie dokumentów między obywatelami i przedsiębiorcami a urzędami drogą elektroniczną. Zwiększenie dostępu do usług internetowych świadczonych przez administrację przewiduje projekt E-PUAP, którego realizację zakłada nadzorowany przez MSWiA Plan Informatyzacji Państwa. Z kolei współpraca międzynarodowa oraz dialog o zasięgu globalnym umożliwiają wymianę doświadczeń i tworzenie międzynarodowych ram prawnych.

Jednocześnie innowacyjność w połączeniu z powszechnym dostępem do Internetu stawia przed nami pewne wyzwania, tj. problem ochrony prywatności i zapewnienia bezpieczeństwa w sieci. Internet stał się bowiem obszarem coraz bardziej wyrafinowanych i poważnych, jeśli chodzi o skutki finansowe, nadużyć. Ich ofiarami padają zarówno konsumenci i przedsiębiorcy, jaki i instytucje rządowe. Wymaga to reformy regulacji dla systemów informacyjnych, telekomunikacyjnych i treści cyfrowych. Prawo musi nadążać za rozwojem technologicznym. W odpowiedzi na te wyzwania rząd, wspólnie z partnerami społecznymi, podejmuje działania w celu zapewnienia odpowiedniej infrastruktury i prawodawstwa dla funkcjonowania Internetu.

Z pewnością Internet stał się synonimem innowacyjności, kreatywności i postępu, a szybkość jego rozwoju przekroczyła najśmielsze oczekiwania. Jeszcze nie tak dawno współczesna potęga Internetu – Google, dopiero rozpoczynał swoją działalność w garażu, z trzema pracownikami. Na rynku polskim w krótkim czasie firmy takie jak Wirtualna Polska czy Allegro zdobyły miliony użytkowników. Natomiast Skype czy YouTube weszły już na stałe do słownictwa ludzi różnych kultur i narodowości. Konsumenci przez Internet zamawiają książki, płacą rachunki, rezerwują bilety lotnicze. Współczesny użytkownik sieci jest aktywny i otwarty, poszukuje interaktywnych form komunikacji. Wytworzyła się internetowa demokracja, każdy może swobodnie wyrażać poglądy na blogach, forach i portalach internetowych, tworzyć grupy dyskusyjne i zawierać znajomości.

Przedsiębiorcy nie mają wystarczających informacji na temat korzyści płynących z handlu elektronicznego i nie umieją dobrać sposobów działania do potrzeb biznesowych

Internet może być także skutecznym narzędziem zaspokajania potrzeb społecznych, takich jak zdrowie i edukacja. Część usług medycznych może być świadczona przez Internet. Za przykład mogą posłużyć Czechy, gdzie już w 2005 r. prawie 80 proc. szpitali oferowało swoim pacjentom konsultacje online. Internet pozwala też na szybki rozwój nowoczesnych systemów kontroli przepływu towarów przy wykorzystaniu fal radiowych, które mogą służyć m.in. do monitorowania stanu zdrowia pacjentów. Ponadto systemy do nawigacji satelitarnej, na przykład GPS (Global Positioning System), mają ogromny wpływ na zarządzanie transportem.

Dotychczasowy dynamiczny i nieprzewidywalny rozwój Internetu jasno pokazuje, że nie jesteśmy dzisiaj świadomi jego możliwości. Na naszych oczach urzeczywistniają się wizje rodem z filmów science fiction. Internet staje się płaszczyzną nie tylko społecznej, ale również gospodarczej aktywności. Pieniądze można zarabiać nie tylko dzięki sieci, ale w samej sieci. Na handlu wirtualnymi nieruchomościami pierwszego miliona dolarów dorobił się właśnie jeden z uczestników Second Life. Ciekawostką jest także otwarcie pierwszej wirtualnej ambasady na tej platformie. Zrobiła to Szwecja.

Dziesięć lat temu na konferencji OECD w Ottawie nikt się nie spodziewał, że Internet stanie się tak ważnym elementem naszej współczesności. Dzisiaj, w przededniu spotkania w Seulu, musimy się zastanowić, jak wykorzystać nowe możliwości, jakie daje gwałtowny rozwój Internetu, oraz jak sprostać wyzwaniom, jakie on stawia. Wprowadzanie wspólnej wizji w życie wymaga bardziej niż kiedykolwiek międzynarodowej współpracy rządów, środowiska biznesu i całych społeczeństw.

* OECD, we współpracy z YouTube, uruchomiła portal, gdzie można wyrazić opinię na temat: W jaki sposób Internet może polepszyć świat?: www.youtube.com/FutureInternet

Waldemar Pawlak jest wicepremierem i ministrem gospodarki. Dwukrotnie pełnił funkcję premiera RP w latach 1992 i 1993 – 1995

Media
Donald Tusk ucisza burzę wokół TVN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Media
Awaria Facebooka. Użytkownicy na całym świecie mieli kłopoty z dostępem
Media
Nieznany fakt uderzył w Cyfrowy Polsat. Akcje mocno traciły
Media
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Media
Gigantyczne przejęcie na Madison Avenue. Powstaje nowy lider rynku reklamy na świecie