Cyberprzestępcy celują w firmy

Rynek złośliwego oprogramowania jest wart ponad 100 mld dol. Korzystanie z usług hakerów stało się elementem walki pomiędzy biznesowymi rywalami

Publikacja: 11.09.2008 06:16

Cyberprzestępcy celują w firmy

Foto: Rzeczpospolita

Najbardziej zagrożeni atakami z sieci są nie indywidualni internauci, ale firmy i organizacje – ostrzegają McAffe i AVG, producenci oprogramowania antywirusowego.

– Skończyły się czasy, gdy o pojawieniu się jakiegoś internetowego zagrożenia ostrzegały media na całym świecie. Internetowi przestępcy są groźniejsi i nie dbają już o rozgłos. On szkodzi ich interesom – ostrzega Toralv Dirro, strateg bezpieczeństwa w McAffe. Według tej firmy najwyżej jedna czwarta komputerów działających na świecie jest należycie zabezpieczona przed złośliwymi programami.

W wydanym w październiku ubiegłego roku raporcie firma MessageLabs oceniła, że rynek wirusów, programów szpiegujących, wykradających hasła i innych internetowych szkodników jest wart 105 mld dol. rocznie. Dokładne liczby nie są znane nikomu, choć wiele wskazuje na to, że rynek zyskuje na wartości. Według Toralva Dirro niektóre jego części, jak np. phishing, czyli wyłudzanie haseł za pomocą fałszywych e-maili, rosną nawet w dwucyfrowym tempie.

– Mamy do czynienia z powszechną profesjonalizacją tworzenia internetowych zagrożeń – potwierdza Maciej Moskowicz z firmy AVG. Według niego największe ryzyko grozi firmom i organizacjom. Osoby indywidualne stykają się przeważnie tylko z automatami przeczesującymi Internet. Chronią przed nimi powszechnie dostępne rozwiązania antywirusowe. Bardziej wyrafinowane ataki na pojedyncze osoby się nie opłacają. – Pozyskanie numeru karty kredytowej czy loginu i hasła do internetowego banku to dla cyberprzestępcy zysk ok. 1 – 2 dol. Oczywiście takie dane sprzedaje się hurtem, w pakietach nierzadko liczących tysiące sztuk – mówi Toralv Dirro.

Tymczasem wykradzenie dokumentów firmowych (np. bazy klientów) na zlecenie może być warte kilka tysięcy dolarów. – Nawet wyciek poczty elektronicznej może narazić organizację na straty. Większość ważnych dokumentów czy negocjacji odbywa się za pośrednictwem e-maili. Zamówienia na takie włamania, choć nielegalne, są nagminną praktyką w wywiadzie gospodarczym – uważa Maciej Moskowicz z AVG.

Według tej firmy największym zagrożeniem, dziś wciąż mało popularnym, są złośliwe programy z umiejętnością uczenia się. – Bardzo się różnią od klasycznych zagrożeń, których w sieci są dziesiątki tysięcy. Działają jak prawdziwe biologiczne wirusy. Potrafią modyfikować się, by uniknąć wykrycia, analizują zachowania użytkownika i otoczenie, czyli sprzęt, w jakim pracują. Ilość takich programów nie przekracza kilku procent wszystkich, ale będzie ich coraz więcej – zapowiada Maciej Moskowicz. Inteligentne wirusy służą m.in. do budowania botnetów, czyli sieci tysięcy komputerów, które bez wiedzy użytkownika rozsyłają np. spam. Według McAffe na świecie działa obecnie od 20 do 50 tys. takich sieci.

Najbardziej zagrożeni atakami z sieci są nie indywidualni internauci, ale firmy i organizacje – ostrzegają McAffe i AVG, producenci oprogramowania antywirusowego.

– Skończyły się czasy, gdy o pojawieniu się jakiegoś internetowego zagrożenia ostrzegały media na całym świecie. Internetowi przestępcy są groźniejsi i nie dbają już o rozgłos. On szkodzi ich interesom – ostrzega Toralv Dirro, strateg bezpieczeństwa w McAffe. Według tej firmy najwyżej jedna czwarta komputerów działających na świecie jest należycie zabezpieczona przed złośliwymi programami.

Pozostało 80% artykułu
Media
Donald Tusk ucisza burzę wokół TVN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Media
Awaria Facebooka. Użytkownicy na całym świecie mieli kłopoty z dostępem
Media
Nieznany fakt uderzył w Cyfrowy Polsat. Akcje mocno traciły
Media
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Media
Gigantyczne przejęcie na Madison Avenue. Powstaje nowy lider rynku reklamy na świecie