Z danych Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej wynika, że w I kwartale tego roku sieciom kablowym ubyło aż 80 tys. abonentów. – Taki spadek liczby abonentów sieci kablowych jest zastanawiająco wysoki. Z taką sytuacją nie mieliśmy jeszcze do czynienia – komentuje Stefan Kossecki z Multimedia Polska. – Sieci, które nie będą modernizowane, przegrają jednak z pakietowymi ofertami operatorów inwestujących w infrastrukturę – dodaje.
Według operatorów dane PIKE zawierają błędne informacje. Z informacji zebranych przez „Rz” w największych firmach w branży wynika, że można mówić o ubytku klientów sięgającym 2 tys. Oznaczałoby to, że na koniec marca sieci kablowe miały – podobnie jak w grudniu – 3,43 mln klientów. – Dane opublikowane przez PIKE nie są kompletne. W przypadku naszej firmy nie uwzględniają np. wszystkich abonentów pakietu analogowego – wyjaśnia Jerzy Fulara, prezes Stream Communications. – Dane o UPC Polska i Multimedia Polska zawierały błędy – przyznaje Krzysztof Stefaniak, na co dzień rzecznik Vectry zajmujący się w PIKE zbieraniem danych od operatorów. Jednak co do Streamu jego zdaniem dane PIKE są prawidłowe. – Potwierdzenie otrzymałem od spółki – powiedział.
[wyimek]8,9 mln klientów miały w I kw. platformy satelitarne i kablówki w Polsce[/wyimek]
O przyrosty w kablu trudno, ponieważ sieci coraz ostrzej rywalizują ze sobą o klientów. Są miasta, np. Warszawa, gdzie na jednej klatce schodowej można spotkać instalacje trzech firm. Dlatego kablówki, które wyrosły na telewizji, odważniej wchodzą na rynek telefonii stacjonarnej i Internetu, gdzie miały na koniec marca odpowiednio prawie 603 tys. i 1,5 mln abonentów. Oznacza to, że w ciągu kwartału zdobyły 32,4 tys. abonentów telefonii stacjonarnej (i skupiają około 7,5 proc. rynku) oraz 37,3 tys. abonentów stacjonarnego Internetu. W tym czasie Netia, największy alternatywny operator stacjonarny, zdobyła 44,1 tys. użytkowników Internetu i 15 tys. abonentów usług głosowych.
Na kłopotach sieci kablowych korzystają platformy cyfrowe. Z szacunków „Rz” wynika, że w I kwartale Cyfra+, Cyfrowy Polsat i „n” zdobyły ok. 100 tys. nowych klientów. A według ekspertów nasycenie płatną telewizją w Polsce będzie jeszcze rosło. – Potencjalnych klientów, którzy wciąż nie mają żadnej płatnej telewizji, jest w Polsce zapewne ok. 1,5 – 2 mln. Jest więc jeszcze miejsce na wzrost. Do nasycenia rynku dojdzie prawdopodobnie w 2012 r., może w 2013 r. – szacował w rozmowie z „Rz” Markus Tellenbach, prezes grupy TVN. Liczy on, że na koniec tego roku platforma „n” będzie miała ok. 850 tys. abonentów (po I kwartale miała ich 724 tys., podczas gdy największa platforma na rynku – Cyfrowy Polsat – chwaliła się 3,24 mln abonentów, a Cyfra+ miała ich 1,55 mln). Zarząd Cyfry+ spodziewa się dwucyfrowego wzrostu liczby abonentów w tym roku.