TP obniża ceny abonementów stacjonarnych

TP obniża ceny telefonii stacjonarnej, chcąc wyhamować odpływ klientów od tej usługi

Publikacja: 24.03.2011 02:54

TP obniża ceny abonementów stacjonarnych

Foto: Fotorzepa, Marek Obremski Marek Obremski Marek Obremski

Odświeżona oferta stacjonarna narodowego operatora wchodzi dziś do sprzedaży. Najważniejszym elementem nowego cennika jest Plan Startowy, z miesięcznym abonamentem w wysokości 34 zł (przy związaniu się z operatorem dwuletnią umową). To najtańszy dziś komercyjny abonament stacjonarny od TP. W poprzednim cenniku najniższe zobowiązanie miesięczne wynosiło 48 zł.

Wprowadzając nowe ceny Telekomunikacja Polska walczy o powstrzymanie odpływu klientów stacjonarnych, którzy coraz częściej rezygnują z linii naziemnych na rzecz telefonów komórkowych.

26 proc. Polaków korzystało w 2010 roku z telefonii stacjonarnej

– Tempo odpływu abonentów w tym segmencie w ostatnim czasie wyhamowało – powiedział Paweł Papliński, dyrektor marketingu grupy TP ds. oferty stacjonarnej. Operator nie podał jednak liczb.

– Co miesiąc podpisujemy nowe umowy z 50 – 90 tys. klientów, zarówno nowych, jak i dotychczasowych. Zależy nam, by podtrzymać ten trend – dodał Papliński.

Bez tego jednak wiadomo, że w segmencie telefonii stacjonarnej nie dzieje się w TP – podobnie jak u innych operatorów – najlepiej.

W 2010 roku przychody grupy TP z tej części rynku wyniosły 5,15 mld zł i były o 12,7 proc. mniejsze niż w 2009 roku. Dla porównania, przychody z telefonii komórkowej (do TP należy sieć Orange) zmniejszyły się w tym czasie o 0,46 proc. (7,71 mld zł w 2010 roku), a z transmisji danych o 2,9 proc., osiągając poziom 2,52 mld zł. Mimo spadku, telefonia stacjonarna była po komórkach drugim największym źródłem przychodu koncernu w ubiegłym roku.

Zmniejszeniu dynamiki spadku przychodów z telefonii stacjonarnej nie sprzyja popularność tzw. oferty socjalnej, czyli skierowanego do klientów w ciężkiej sytuacji materialnej abonamentu wynoszącego 28 zł miesięcznie, do którego operator dopłaca. Z tej oferty korzysta ok. miliona klientów spółki. TP chce jednak uatrakcyjnić nową najtańszą komercyjną ofertę możliwością podłączenia usługi internetowej Neostrada, niedostępnej w najtańszej ofercie socjalnej.

Nowa oferta Telekomunikacji pod względem wysokości opłat abonamentowych plasuje się wśród najkorzystniejszych na rynku. Wśród największych graczy podobne najmniejsze miesięczne zobowiązanie (35 zł) oferuje swoim klientom jedynie Telefonia Dialog. Oferty Netii oraz UPC Polska są wyższe i wynoszą odpowiednio 45 i 41 zł miesięcznie. Zapewne konkurencja je teraz także obniży.

Komórki wygrywają

6,1 mln klientów telefonii stacjonarnej miała w czwartym kwartale grupa TP. Rok wcześniej było to 8,2 mln. Odsetek Polaków korzystających z tradycyjnych usług telefonicznych się zmniejsza, podobnie jak średnie przychody generowane przez użytkownika aparatu stacjonarnego. W Telekomunikacji w 2010 r. zmniejszyły się one o 5,5 proc. w porównaniu z 2009 r. O 14,4 proc. spadła też marża EBITDA w tym segmencie. Przychody z telefonii stacjonarnej spadają także ze względu na decyzje Urzędu Komunikacji Elektronicznej, który obniża tzw. stawki MTR, od których zależą ceny połączeń z telefonów stacjonarnych na komórki.

 

 

W tekście, porównując najtańsze abonamenty telefonii stacjonarnej, nie uwzględniłem promocyjnej oferty Netii „Lepszy telefon 60". Wysokość miesięcznego abonamentu w tej promocji wynosi 35,90 zł. Za nieścisłość przepraszam.

—Tomasz Boguszewicz

Media
Nieznany fakt uderzył w Cyfrowy Polsat. Akcje mocno traciły
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Media
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Media
Gigantyczne przejęcie na Madison Avenue. Powstaje nowy lider rynku reklamy na świecie
Media
Solorz miał nosa kupując Interię. Najnowszy ranking polskich wydawców internetowych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Media
Chińczycy przegrali w sądzie w USA w sprawie TikToka. Co dalej z aplikacją?