Przygotowujący się do debiutu giełdowego amerykański LinkedIn to serwis dla osób skupionych na rozwijaniu kariery, pomyślany głównie jako miejsce nawiązywania kontaktów biznesowych. Firma przygotowuje się do debiutu na giełdzie. Zainteresowanie inwestorów akcjami jest tak duże, że firma podniosła o 30 proc. cenę akcji, które zostaną wyemitowane. Będą one kosztować od 42 do 45 dol. za papier, co oznacza, że wycena niszowego serwisu to ok. 4 – 4,2 mld dol. To ponad 17 razy więcej niż wyniósł przychód firmy w 2010 r.
To kolejna w ostatnich tygodniach niezwykle wysoka wycena firmy internetowej. Tydzień temu Microsoft, największy na świecie producent oprogramowania, za 8,5 mld dol. kupił Skype'a, internetowy komunikator umożliwiający internetowe rozmowy głosowe i wideo. Skype ma 660 mln użytkowników. Z usług płatnych Skype'a korzysta jednak tylko 8,8 mln z nich. Przychody netto firmy w ubiegłym roku wyniosły 860 mln dol., strata netto – 7 mln dol.
Brak przychodów
To nie koniec. Bohaterem jednej z największych kontrowersji ostatnich miesięcy w branży technologicznej wciąż jest kalifornijska spółka Color. Firma tworząca aplikację, pozwalającą społeczności użytkowników udostępniać zdjęcia, nie zarobiła jeszcze ani dolara, ale od inwestorów venture capital z Doliny Krzemowej pozyskała 41 mln dol. na rozwijanie swoich pomysłów.
– Inwestorzy angażują się coraz szybciej, chcąc odreagować kilka słabszych dla rynku lat – mówi Alex Farcet, dyrektor zarządzający Startupbootcamp, europejskiego inkubatora firm na etapie start-upu.
W tle rosnącej popularności serwisów społecznościowych wśród inwestorów jest emisja akcji Facebooka. Wyceniany dziś na ok. 70 mld dol. gigant ma zadebiutować na giełdzie w przyszłym roku. Jego przychody w 2011 r. według nieoficjalnych prognoz nie będą większe niż 5 mld dol.