Prognozy rozwoju e-czytelnictwa na świecie mówią o sporym wzroście w najbliższych latach. Raport Yankee Group przewiduje do 2014 roku ponadczterokrotne zwiększenie wartości rynku e-czytników. PwC uważa, że w 2015 roku e-booki będą stanowić 20 proc. sprzedaży całego rynku książek.
750 mln
e-książek zostanie sprzedanych w 2012 roku – szacuje Citigroup
Te tendencje widać na rynku amerykańskim, gdzie dominujący w tej branży Amazon, największa internetowa księgarnia na świecie, oferuje księgozbiór obejmujący 950 tys. e-booków. Do tej oferty Amazon dokłada najpopularniejszy na świecie e-czytnik Kindle, którego dotychczasowa sprzedaż sięga 10 mln sztuk, a prognozy na ten rok mówią o kolejnych 17 mln. Urządzenie to korzysta z elektronicznego papieru w technologii e-ink, energooszczędnego i prezentującego treść książki na czarno-biało. Depczący mu po piętach e-czytnik Nook konkurencyjnej księgarni Barnes & Noble w swojej najnowszej wersji oferuje kolorowy ekran, dzięki któremu może prezentować nie tylko tekst, ale też multimedia. Tutaj czytelnik ma do dyspozycji aż milion elektronicznych książek. Większość amerykańskich wydań nowych książek obejmuje ich wersje elektroniczne.
Polacy mogą skorzystać z oferty zza oceanu, pod warunkiem że czytają książki po angielsku, bo literatury polskojęzycznej jest tam niewiele. Co więcej, Kindle nie obsługuje e-książek zabezpieczonych najczęściej używanym w naszym kraju programem Adobe RDM, co czyni go w dużym stopniu nieprzydatnym dla polskiego czytelnika.