Każde „ćwierknięcie"Christine Lagarde, szefowej Międzynarodowego Funduszu Walutowego, średnio „powtarza" na Twitterze 48 osób, a Luisa Alberto Moreno, szefa Międzyamerykańskiego Banku Rozwoju: 31 osób. Lagarde mieści się także w światowej czołówce szefów organizacji międzynarodowych, których wpisy śledzi największa liczba osób ( 154,96 tys. osób). Wyprzedza ją tylko szef Ligi Arabskiej - Nabil Elaraby (ma 346,19 tys. tzw. followerów) – wynika z badania Twiplomacy przeprowadzonego przez międzynarodową agencję public relations Burson –Marsteller.
Najczęściej cytowaną przez użytkowników Twittera międzynarodową organizacją jest Europejska Organizacja Badań Jądrowych (CERN) – każdy jej post udostępnia u siebie aż 130 osób. Kolejne są UNICEF (100 powtórzeń) i ONZ (średnio 82 powtórzenia każdego posta).
Wśród organizacji, które mają najwięcej „followerów" zmieściło się natomiast Światowe Forum Ekonomiczne w Davos z 1,96 mln osób śledzących zamieszczane przez organizację wpisy. Wyprzedza je tylko Unicef ( 2,23 mln śledzących) oraz ONZ (1,99 mln).
- Nasze najnowsze badanie pokazuje, w jaki sposób organizacje mogą używać Twittera w nowatorski sposób, korzystając z jego innowacyjnych funkcji, takich jak hashtagi, sesje pytań i odpowiedzi, czy kampanie wiadomości bezpośrednich, dzięki którym komunikacja może być bardzo efektywna, niezależnie od liczby użytkowników śledzących dany profil – komentuje w raporcie Jeremy Galbraith, dyrektor generalny Burson-Marsteller w rejonie Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki. Z badań wynika, że choć połowa szefów organizacji międzynarodowych prowadzi swoje osobiste konta na Twitterze, wciąż niewielu z nich robi to samodzielnie.
W Polsce Twitter nie jest na razie specjalnie popularnym narzędziem. Korzystają z niego głównie politycy, celebryci i dziennikarze. W sierpniu według danych Megapanelu PBI/Gemius miał zaledwie 2,13 mln użytkowników (tzw. real users). Dla porównania – Facebook miał ich tu wtedy już 15,62 mln. - Choć w Polsce Twitter dopiero zaczyna być odkrywany przez organizacje (np. WOŚP korzysta z niego bardzo aktywnie), to jednak widać coraz większą ich obecność, mają jednak póki co niewielu obserwujących. Zapewne jednak, podobnie jak w przypadku popularnych polityków, śledzonych przez tysiące polskich użytkowników Twittera, ten stan rzeczy szybko ulegnie zmianie – uważa Adam Kaliszewski, menedżer ds. strategii cyfrowych w działającej na polskim rynku agencji public relations Solski Burson-Marsteller.jak dodaje, przykładem dobrze prowadzonego polskiego profilu globalnej organizacji może być konto @WWF_Polska. - Wprawdzie obserwowane przez niecałe dwa tysiące osób, czyli zaledwie ułamek „followersów" profilu globalnego organizacji, jest prowadzone dynamicznie i „zaczepnie" – jego administratorzy śmiało wchodzą w interakcję z politykami – mówi.