„Beasts of No Nation", dramat wojenny o afrykańskim watażce granym przez Idrisa Elbę, stał się w ocenie krytyków jednym z faworytów do Oscara w kategorii najlepszy film. Ale dla dystrybutora i sponsora obrazu, firmy Netflix, stawka jest o wiele wyższa niż zdobycie złotej statuetki: chce on przeobrazić przemysł filmowy pod dyktando własnego modelu biznesowego.
„Beasts of No Nation" – pierwszy pełnometrażowy film produkcji Netflixa – wchodzi na amerykańskie ekrany 16 października. Ale trafi do niewielkiej liczby kin – a i w nich pojawi się głównie dlatego, by móc uczestniczyć w wyścigu po Oscara i budować więzi producenta z filmowcami. Duże sieci kinowe w ogóle zrezygnowały z jego wyświetlania. Przede wszystkim bowiem widzowie będą mogli obejrzeć nowy film już tego samego dnia w Netflixie – online, siedząc na kanapie w swoim salonie.
Rosną koszty produkcji filmowych i telewizyjnych. Dlatego największe niezależne studio produkcyjne w Polsce przy...
„Rzeczpospolita Nauka” to nowy magazyn w portfolio wydawnictwa Gremi Media, który zabierze czytelników w fascynu...
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump znalazł kolejny sektor tamtejszej gospodarki, który zamierza chronić...
Piętrzą się problemy TikToka. Irlandzki urząd ochrony danych nałożył w piątek na platformę karę w wysokości 530...
Chiński serwis społecznościowy TikTok ogłosił, że zainwestuje 1 mld euro w nowe centrum danych w Europie. Ma ono...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas