Portal społecznościowy zawdzięcza te świetne wyniki przede wszystkim przychodom z reklam – całkowity dochód z ich tytułu urósł do 5,2 mld dol., z czego ponad 80 proc. wygenerowały urządzenia mobilne. Reklamodawców zachęcił prężny rozwój internetowego giganta w obszarze obrazów wideo, w tym możliwość transmitowania filmów na żywo. Całkowita sprzedaż usług oferowanych przez serwis urosła z 3,5 mld dol. w tym samym kwartale w ubiegłym roku do 5,4 mld dol.
Głównym czynnikiem napędowym dla wzrostu są oczywiście użytkownicy. Liczba osób codziennie odwiedzających portal społecznościowy skoczyła o 16 proc. do 1,09 mld. Wskaźnik MAU (Monthly Active Users), mierzony liczbą aktywnych użytkowników w danym miesiącu, wzrósł z kolei w I kwartale o 15 proc. względem ubiegłego roku aż do 1,65 mld osób. Zgodnie z publikacją Facebooka, firma zarobiła na każdym użytkowniku serwisu średnio 3,32 dol., o 0,82 dol. więcej niż w zeszłym roku.
Kwartalne wyniki przebiły już i tak wysokie oczekiwania analityków z Wall Street. Tuż po ich publikacji, ceny akcji Facebooka poszybowały w handlu posesyjnym o ponad 9 proc. Mark Zuckerberg zapowiedział, że planuje emisję nowej kategorii akcji, które pozwolą mu ofiarować pieniądze ze swoich własnych udziałów na cele charytatywne i jednocześnie pozostać w kontroli nad firmą. Cztery miesiące temu CEO Facebooka oświadczył wraz z żoną, Priscillą Chan, że zamierzają oddać 99 proc. swojego majątku na rzecz potrzebujących. Decyzja nastąpiła tuż po narodzinach ich córki w grudniu.
Na spotkaniu z inwestorami Facebook poinformował, że zamierza dokonywać w przyszłości dalszych przejęć, jednak bierze pod uwagę jedynie firmy z największym potencjałem, oferujące ogólnodostępne usługi. Nie zostały jednak podane zyski, jakie portal uzyskał od firm, które jak dotąd wykupił.