Święta Kisiela

Z Kisielem to było tak, że nawet jak pisał kryminał, albo coś o muzyce, to i tak wychodził mu tekst o Polsce i Polakach.

Publikacja: 02.12.2012 15:00

Święta Kisiela

Foto: Uważam Rze

Stefan Kisielewski


Felietony pod choinkę


Prószyński i S-ka

Kąśliwy jak diabli, ale przy tym tak celny i dowcipny, że łykało się te kawałki z uśmiechem i ani myślało się obrażać. Z Bożym Narodzeniem było tak samo, tyle że pisane z jego okazji felietony zawsze były cokolwiek gorzkie. Może nie lubił świąt? Bardziej prawdopodobne, że wtedy właśnie uświadamiał sobie, że – jak pisze – żył już w kilku Polskach, przy każdej licząc, że będzie normalnie, a za każdym razem wychodziło tak samo. Cóż, poznał II RP, poznał wojnę, liznął stalinizmu i kilku kolejnych faz komuny, a po 1989 r. przeżył tylko dwa lata. Jak na faceta tak wyczulonego na absurd czy głupotę to i tak niezwykłe, że potrafił pisać o nich z tak zdystansowaną ironią.

—wl

Literatura
Kto wygra drugą turę wyborów: „Kandydat” Jakuba Żulczyka
Literatura
„James” zrobił karierę na świecie. W rzeczywistości zakatowaliby go na śmierć
Literatura
Silesius, czyli poetycka uczta we Wrocławiu. Gwiazdy to Ewa Lipska i Jacek Podsiadło
Literatura
Jakub Żulczyk z premierą „Kandydata”, Szczepan Twardoch z „Nullem”, czyli nie tylko new adult
Literatura
Epitafium dla CK Monarchii: „Niegdysiejsze śniegi” Gregora von Rezzoriego