Każdy, kto czytał odrobinę kubańskiej literatury, musiał zwrócić uwagę na seksualne rozbuchanie jej autorów. Znana nad Wisłą „Brudna trylogia o Hawanie” Pedro Juana Gutierreza (aż dwa polskie wydania, ostatnie z 2019 r.), gdzie orgia goniła orgię; powieści Zoe Valdes o przedrewolucyjnej Kubie – „burdelu Ameryki”; czy wspomnienia homoseksualnego poety i prozaika Reinaldo Arenasa „Zanim zapadnie noc” (świetnie zekranizowane w 2000 r. z Javierem Bardemem w roli głównej).
Trudno powiedzieć, co jest źródłem tego wyuzdania – gorący klimat Karaibów czy może brak wolności w reżimie Fidela Castro i rozpusta jako swoista ucieczka, eskapizm?