Wywiadów udziela telefonicznie lub mailowo starannie wybierając najważniejsze media takie jak: „New York Times”, National Public Radio, Reuters. Jedyny dotychczas bezpośredni wywiad prasowy z Banksy’m opublikował „The Guardian”. Słynny ze swych street-artowych prac, artysta nie pojawia się nawet na własnych wernisażach. Klub Banksy’ego, czyli grono ludzi, którzy poznali jego tożsamość i zobowiązali się zatrzymać tę wiedzę dla siebie – jest bardzo lojalne. Z drugiej strony, intrygująca chęć zachowania anonimowości jest też skutecznym narzędziem marketingowym podsycającym ciekawość. Do tego Banksy wynajmuje agencję PR-ową i prawników. Książka nie próbuje go zdemaskować – deklaruje Will Ellsworth-Jones, autor „Banksy. Rewolucjonista spod ściany”. Jednak instytucja Pest Control (zwalczania szkodników) powołana dla potwierdzania autentyczności jego prac – poprosiła o umieszczenie w tej biografii określenia „nieoficjalna”. Agentka odrzuciła propozycję wywiadu, gdy autor nie chciał przesłać kopii manuskryptu. Zaproponowano przesłanie pytań mailem, ale autor odmówił, bo wiedział, że Banksy odpowiada tylko na wybrane pytania.
Jest pewne, że Banksy urodził się w Bristolu – wówczas mekce ortodoksyjnego graffiti. Jak wynika z jego wypowiedzi zajął się nim jako 14-latek. I choć w 2010 roku rzeczniczka Banksy’ego przysięgła tygodnikowi „The Sunday Times”, że „totalnie pochodzi on z klasy robotniczej”, to jeden z jego znajomych twierdzi, że „uczył się w szkole prywatnej i jest bardzo inteligentnym człowiekiem”. W książce pomieszczona jest nawet fotografia Bristol Cathedral School sugerująca, że tam właśnie pobierał nauki Banksy.
Banksy nie założył żadnej fundacji, ale rozdaje sporą część swoich pieniędzy
Jeden z pracujących z nim sporo później w Los Angeles powiedział autorowi, że Banksy jest „zwyczajnym, chudym angielskim kolesiem, takim, jakiego widuje się w tysiącach pubów w Anglii”. Inni dodają, że „nijaki”, że „wygląda jak hydraulik” i jest „nieco zgredziały”.
Faktem jest, że z outsidera malującego sprejem na murach Bristolu w latach 90. przekształcił się w gwiazdę rynku sztuki.