Dramat, który ma dziś premierę na targach książki w Krakowie, może wywołać wojnę polsko-polską, podobną do tej o scenariusz „Westerplatte”.
Portret Polaków może okazać się dla niektórych szokujący. Dotykając najdrażliwszych spraw, Masłowska porusza się po ostrzu brzytwy. W okrutny sposób ujawniła nasze problemy wywołane historią: rozdarcie i dramat pamięci starszych pokoleń oraz totalne zagubienie młodych. Sztuka pokazuje też trwające do dziś skutki II wojny światowej: cywilizacyjne, społeczne, i najbardziej dotkliwe – zakorzenione w naszej psychice.
[srodtytul]Literacka kontra[/srodtytul]
Niesamowite jest to, że w swojej groteskowej teatralnej wizji Masłowska stworzyła literacką kontrę do najbardziej dziś dyskutowanej polskiej książki „Kinderszenen” Jarosława Marka Rymkiewicza. Nieświadomie – jestem tego pewien.
Stało się tak, bo temat wojny jest wciąż gorący.