Opowieść o romansie Roberta Capy

Opowieść o miłości słynnego fotoreportera przypomina harlequina

Publikacja: 15.12.2010 00:45

Susana Fortes Czekając na Roberta Capę Przeł. Weronika Ignas-Madej Wyd. Muza. Warszawa 2010

Susana Fortes Czekając na Roberta Capę Przeł. Weronika Ignas-Madej Wyd. Muza. Warszawa 2010

Foto: Rzeczpospolita

Czy można zmarnować temat-samograj? Okazuje się, że tak, a dowiodła tego hiszpańska pisarka Susana Fortes. Powieść przynosi wprawdzie wiele informacji o najlepszym fotografie wojennym XX stulecia, ale jej styl przypomina dokonania twórców harlequinów.

Capa powtarzał: „Jeśli twoje zdjęcie jest nie dość dobre, to znaczy, że podszedłeś nie dość blisko”. Twierdził, że nie wystarczy mieć szczęście. Trzeba jeszcze być Węgrem. Urodził się jako Andre Friedmann w zlaicyzowanej rodzinie żydowskiej. Zamiłowanie do hazardu odziedziczył po ojcu.

Był genialnym intuicjonistą – zarówno przy pokerowym stole, jak i w swoim fachu. Bezbłędnie przeczuwał, gdzie poleje się krew. Jako jeden z pierwszych dotarł na front hiszpańskiej wojny domowej. Wykonał tam zdjęcie, które stało się symbolem wszystkich konfliktów zbrojnych – przedstawia republikanina śmiertelnie ugodzonego w głowę. Susana Fortes twierdzi, że Capa obwiniał się o tę śmierć, bo sam ją sprowokował. Chciał zrobić dobre zdjęcie z frontu i poprosił żołnierzy, by odegrali scenę ataku. Okazało się, że w pobliżu znajdowało się stanowisko faszystowskiego karabinu maszynowego. To jednak wersja pisarki. Naprawdę sprawa nigdy nie została wyjaśniona, a negatyw zdjęcia się nie zachował.

Capa wziął udział w operacji D-Day. Na plaży Omaha doszło do rzezi. Fotograf wykopał saperką płytką jamę, w której się skrył, i stamtąd trzaskał zdjęcia. Zużył dziesięć rolek filmu. W Londynie pracownik ciemni zwiększył temperaturę w suszarce negatywów. Na filmach stopiła się emulsja. Ocalało 11 klatek. Na jednym ze zdjęć widać płynącego do brzegu, zalewanego falą żołnierza. To najsłynniejsza fotografia z Normandii.

Kobiety za nim przepadały. On kochał raz. Wszystko, co zdarzyło się później, było poszukiwaniem utraconego uczucia. Gerda Taro – fotoreporterka, która pojechała z nim do Hiszpanii – zginęła na froncie. Jej samochód zmiażdżył faszystowski czołg. Później Capa opowiadał, że byli małżeństwem. W rzeczywistości Gerda odrzuciła jego oświadczyny.

Ponoć nigdy nie przestał tęsknić i z czasem chciał już tylko dołączyć do swej dziewczyny. Zginął w 1954 r. w Wietnamie, gdzie dokumentował odwrót wojsk francuskich. Zabiła go przeciwpiechotna mina.

Romans Taro i Capy to wymarzony temat na powieść. Niemniej autor, który chce się z nim zmierzyć, musi choć w minimalnym stopniu opanować pisarskie rzemiosło. Tymczasem Susana Fortes tak przedstawia zadania fotoreportera: „Być w centrum wydarzeń, poznać je z pierwszej ręki, czuć ostrzeliwane serce świata we własnych żyłach”. Mocne, co? Sceny erotyczne też przejdą do klasyki: „Poczuł podniecenie w lędźwiach i opór płótna spodni”.

A dalej to już czysta poezja: „Zanurzył się w niej niczym w studni podwodnej groty”. Wobec takich kawałków najlepszy redaktor jest bezradny. Można zrobić tylko jedno – skreślić i napisać od początku.

[ramka][b]ZAMÓW TERAZ![/b]

cena: 24 zł

Wyślij SMS o treści capa1k1na numer 70500 (koszt SMS 0,61 zł z VAT)Płatność przy odbiorze.Szczegóły usługi na www.one-step.pl[/ramka]

Czy można zmarnować temat-samograj? Okazuje się, że tak, a dowiodła tego hiszpańska pisarka Susana Fortes. Powieść przynosi wprawdzie wiele informacji o najlepszym fotografie wojennym XX stulecia, ale jej styl przypomina dokonania twórców harlequinów.

Capa powtarzał: „Jeśli twoje zdjęcie jest nie dość dobre, to znaczy, że podszedłeś nie dość blisko”. Twierdził, że nie wystarczy mieć szczęście. Trzeba jeszcze być Węgrem. Urodził się jako Andre Friedmann w zlaicyzowanej rodzinie żydowskiej. Zamiłowanie do hazardu odziedziczył po ojcu.

Pozostało 83% artykułu
Literatura
Stanisław Tym był autorem „Rzeczpospolitej”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Literatura
Reiner Stach: Franz Kafka w kleszczach dwóch wojen
Literatura
XXXII Targi Książki Historycznej na Zamku Królewskim w Warszawie
Literatura
Nowy „Wiedźmin”. Herold chaosu już nadchodzi
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Literatura
Patrycja Volny: jak bił, pił i molestował Jacek Kaczmarski