Kryzys rynku książki, co z czytelnictwem? Rozmowa

Rozmowa z Jackiem Wojciechowskim, bibliologiem z UJ

Publikacja: 11.01.2012 00:30

Kryzys rynku książki, co z czytelnictwem? Rozmowa

Foto: copyright PhotoXpress.com

Sprzedaż książek w 2011 r. spadła o 8 proc. Czy czytelnictwo umiera?

Prof. Jacek Wojciechowski:

Informacje o upadku czytelnictwa są wyssane z palca. Powtarza je każdy, od dziennikarzy po ministrów. Badania pokazują, że mieścimy się w europejskiej średniej, choć oczywiście nie ma co skakać z radości, bo zawsze mogłoby być lepiej... Jednocześnie nie można zapominać o tym, co u nas wyraźnie kuleje, czyli o zasięgu bibliotek publicznych. W Skandynawii ten zasięg obejmuje ponad 60 proc. społeczeństwa, a u nas ledwo 17 proc. I nikt z tym nic nie robi.

Po co nam biblioteki, skoro coraz powszechniejsze są książki elektroniczne?

Nie chodzi o to, jak bardzo monitory męczą nasze oczy, bo technologia próbuje z tym walczyć. Problemem fundamentalnym jest to, że przy czytaniu z druku uruchamia się pamięć trwała, a przy czytaniu z monitorów pamięć nietrwała, i tego przeskoczyć się nie da. Czytanie informacyjne może się odbyć bez druku, ale do czytania intelektualnego nie polecam monitora.

A czy propagowanie czytelnictwa jest u nas prowadzone sprawnie?

Jakie propagowanie? Stworzenie Instytutu Książki?! Niech pan mnie nie rozśmiesza... U nas, poza odpadkami z lotka, a to są naprawdę jałmużnicze kwoty, na rozpowszechnianie czytelnictwa nie daje się żadnych pieniędzy. To, co dawała Laura Bush na biblioteki w Stanach, nam się w głowach nie mieści! Na Zachodzie już dawno się zorientowano, że prowadzenie edukacji wyłącznie na podstawie mediów powoduje ogłupianie narodu. U nas biblioteki rocznie mogą kupić tylko 11 książek, bo na tyle dostają pieniędzy. To tak, jakby w domu raz w roku kupować mięso.

Pojawiają się za to działania oddolne, zgodne ze słowami Johna Watersa, że „musimy uczynić książki znowu cool"...

Książki są „cool", tylko my nie możemy ich obrzydzać. Jeżeli wszyscy słyszą, że książek się już nie czyta, to znaczy, że „cool" jest nie czytać. Inni wymyślają kretyńskie hasła, np. „nie czytasz, nie pójdę z tobą do łóżka" – do czego to się nadaje? Przecież nie jesteśmy narodem idiotów, to nie argument dla człowieka inteligentnego! Młodzież dużo czyta, tylko nie to, co powinna według programu. To może zmieńmy program. Niech będzie Harry Potter, a dlaczego nie?...

—rozmawiał Michał Płociński

Sprzedaż książek w 2011 r. spadła o 8 proc. Czy czytelnictwo umiera?

Prof. Jacek Wojciechowski:

Pozostało 96% artykułu
Literatura
Stanisław Tym był autorem „Rzeczpospolitej”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Literatura
Reiner Stach: Franz Kafka w kleszczach dwóch wojen
Literatura
XXXII Targi Książki Historycznej na Zamku Królewskim w Warszawie
Literatura
Nowy „Wiedźmin”. Herold chaosu już nadchodzi
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Literatura
Patrycja Volny: jak bił, pił i molestował Jacek Kaczmarski