Mistrzostwa Świata Dauha 2019: Usypianie Wojtka

W środę szansa na dwa medale mistrzostw świata. Wojciech Nowicki i Paweł Fajdek wygrali eliminacje w rzucie młotem.

Publikacja: 01.10.2019 21:00

Paweł Fajdek

Paweł Fajdek

Foto: AFP

Zgodnie z przewidywaniami nie dostarczyły one wielkich emocji. Dla Nowickiego i Fajdka to był po prostu, jak zwykło się mawiać, kolejny dzień w biurze. Przyjemnie patrzyło się na wyświetlaną na telebimie grafikę przypominającą do kogo należy najlepszy wynik w sezonie (81,74), powiewającą polską flagę i obok niej nazwisko Nowickiego. Minimum kwalifikacyjne (76,50) uzyskał on w pierwszej próbie, bez wysiłku. Młot poleciał na odległość 77,89 m, ale Polak zadowolony nie był.

– Czemu kręciłem głową? Nie spodziewałem się, że koło będzie tak szybkie – tłumaczył Nowicki, przemykając przez strefę wywiadów. – Zadania wykonane. Nie chciałem tracić energii. Ale w środę będzie super – zapewnił i pobiegł na trening.

Fajdek rzucił jeszcze dalej – 79,24, też za pierwszym podejściem. – Nie był to idealny rzut. Czekam na finał. Forma jest. Głowa działa dobrze. W ostatnim czasie dałem się wykazać Wojtkowi. Liczę, że uśpiłem jego czujność. Dochodzą mnie różne słuchy, kto powinien wygrać, komentarze dotyczące moich pojedynków z Wojtkiem zachowam jednak dla siebie. Życzę mu dalekich rzutów, ale mam nadzieję, że w środę będę centymetr przed nim. Miłego oglądania – zaprasza przed telewizory Fajdek.

Największym wygranym imprezy w Katarze może być jednak nie jeden z naszych młociarzy, nawet nie Joanna Fiodorow, która swój medal już ma, tylko pewna zawsze uśmiechnięta i zarażająca pozytywną energią kobieta.

Malwina Sobierajska-Wojtulewicz w kwietniu skończyła dopiero 34 lata. Jest rówieśniczką Anity Włodarczyk. Zdarzało się jej nawet z nią wygrywać. Przerwała karierę, gdy zaszła w ciążę. W 2013 roku postanowiła, że spróbuje wrócić. Podczas treningu została jednak trafiona młotem. Wyrzucony przez młodego zawodnika siedmiokilogramowy pocisk złamał jej żebra, przebił płuco, uszkodził obojczyk i łopatkę. Gdyby uderzył w głowę albo prosto w kręgosłup, skończyłoby się tragedią.

To, co wydarzyło się w Białymstoku, lekarze porównali do wypadku motocyklisty pędzącego z prędkością 100 kilometrów na godzinę, następnie przygniatanego przez własny motor. W zbieranie funduszy na kolejne operacje włączyło się środowisko lekkoatletyczne.

Świadkiem wypadku był Wojciech Nowicki, który pod skrzydła Sobierajskiej-Wojtulewicz trafił w podobnych okolicznościach co Fiodorow – rozstając się z własnym trenerem w sporze. I – jak w przypadku srebrnej medalistki MŚ w Dausze – ta decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę.

Dogadują się znakomicie, choć on jest oazą spokoju, a ona przypomina raczej czynny wulkan. Różnica charakterów problemu jednak nie stanowi. Zresztą wystarczy spojrzeć na liczby.

Kiedy zaczynali współpracę, rzucał 73 metry, dziś jego rekord życiowy to 81,85, a plan, który miał przynieść medal w Tokio, udało się zrealizować już w Rio. Zdobył tam brąz. Trzeci był też dwukrotnie w mistrzostwach świata (2015, 2017) i na mistrzostwach Europy w Amsterdamie (2016). Wyłamał się raz – na ubiegłorocznych ME w Berlinie, odbierając Fajdkowi złoto. Dojrzał psychicznie, by wygrywać z nim nie tylko w Polsce.

– Świat to moje podwórko – powtarza jednak Fajdek i zapowiada walkę o czwarty tytuł.

Do jutrzejszego półfinału 400 m ppł. awansowała Joanna Linkiewicz (55,97), z mistrzostwami pożegnał się Krystian Zalewski. W swoim biegu eliminacyjnym na 3000 m z przeszkodami zajął ostatnie miejsce (8.51,79).

STARTY POLAKÓW

15.45 kula kobiet – kwalifikacje (Paulina Guba, Klaudia Kardasz)

17.00 i 18.25 dysk kobiet – kwalifikacje (Daria Zabawska)

20.05 400 m ppł. kobiet – półfinały (Joanna Linkiewicz)

20.40 młot mężczyzn – finał (Paweł Fajdek, Wojciech Nowicki)

Transmisje w TVP Sport i Eurosporcie

Zgodnie z przewidywaniami nie dostarczyły one wielkich emocji. Dla Nowickiego i Fajdka to był po prostu, jak zwykło się mawiać, kolejny dzień w biurze. Przyjemnie patrzyło się na wyświetlaną na telebimie grafikę przypominającą do kogo należy najlepszy wynik w sezonie (81,74), powiewającą polską flagę i obok niej nazwisko Nowickiego. Minimum kwalifikacyjne (76,50) uzyskał on w pierwszej próbie, bez wysiłku. Młot poleciał na odległość 77,89 m, ale Polak zadowolony nie był.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Lekkoatletyka
Afryka już nie chce Oscara Pistoriusa
Materiał Promocyjny
Budowa farm wiatrowych i fotowoltaicznych
Lekkoatletyka
Ostatni akcent sezonu lekkoatletycznego organizuje Konrad Bukowiecki
Lekkoatletyka
Ponad 10 tysięcy uczestników "Biegnij Warszawo"
Lekkoatletyka
Biegnij Warszawo, biegnij Polsko
Lekkoatletyka
Zbliża się piętnasta edycja "Biegnij Warszawo"
Materiał Promocyjny
Razem dla Planety, czyli chemia dla zrównoważonej przyszłości