Jeszcze poprzedniego dnia żartowała z szefem wytwórni Universal, dla której rejestrowała w Londynie partie wokalne na nową płytę. Szef studia powiedział „The Sun”, że tuż przed północą nagrała mu się na telefoniczną sekretarkę, chwaląc nową wersję piosenki „Zombie” w wykonaniu Bad Wolves. Jej głos był radosny i pełen życia. Miała przyjść do studia i kontynuować sesję. Dave Davies, założyciel The Kinks, poinformował, że rozmawiali przed świętami i planowali współpracę przy pisaniu nowych piosenek. W poniedziałek o dziewiątej rano, wokalistka została znaleziona martwa w londyńskim Hiltonie przy Park Lane. Przyjaciele nieoficjalnie mówią mediom, że zmagała się z ciężką depresją. W 2013 próbowała samobójstwa. Uważała, że uratowała się tylko z powodu dzieci. Nie kryła problemów z alkoholem, po którym zdarzało się jej brać kilka tabletek nasennych.
W 2014 roku, ta jedna z najbardziej znanych irlandzkich gwiazd, zdiagnozowała u siebie chorobę dwubiegunową. Wspominała, że od młodości miała symptomy depresji, objawiające się m. in. nieregularnym łaknieniem i załamaniami nerwowymi. W minionym roku The Cranberries w ostatniej chwili odwołali tournee z powodu „zdrowotnych komplikacji” Dolores. Polscy fani, którzy oglądali zespół podczas majówki, byli wyjątkowymi szczęściarzami. To była ostatnia okazja, by usłyszeć Dolores na żywo.
Wokalistkę w specjalnym oświadczeniu pożegnał prezydent Irlandii Michael Higgins, a także wiele osobistości życia muzycznego.
Dolores była rozwiedziona, miała dwójkę dzieci w wieku 12 i 16 lat.
Urodziła się w miejscowości Limerick, jako jedno z siedmiorga rodzeństwa. Mama, osoba niezwykle religijna, marzyła by córka została pielęgniarką. Dolores mocno przeżyła śmierć ojca i macochy.