I zaprasza na „Święto Muzyki po królewsku”, czyli wyjątkowe zwiedzanie ze ścieżką dźwiękową. Sala Wielka w godz. 12 – 15 rozbrzmiewa dziś muzyką Jana Sebastiana Bacha, Georga Philippa Telemanna i Claude’a Debussy’ego w wykonaniu młodych artystów – stypendystów Krajowego Funduszu na rzecz Dzieci. Będą także dostępne nagrania wideo: utworów na instrumenty dęte – „Partity” Jana Stefaniego w wykonaniu zespołu Warsaw Harmony oraz piosenek Jerzego Wasowskiego i Jeremiego Przybory w wykonaniu Chóru Kameralnego Collegium Musicum Uniwersytetu Warszawskiego.
W Ogrodach Zamkowych w godz. 10-20 każdy sam może również pomuzykować na własnych instrumentach. Uwaga, na udostępnionej scenie w muzycznym Hyde Parku występy możliwe są tylko w wersji akustycznej.
Początki Święta Muzyki sięgają 1982 roku. Kiedy to ówczesny minister Francji zaprosił wszystkich Francuzów do wyjścia z muzyką w przestrzeń publiczną. Od tamtej pory święto stało się popularne na całym świecie i koncerty 21 czerwca - bez podziału na gatunki, profesjonalistów i amatorów - stały się powszechną manifestacją miłości do muzyki. Data przypomina o początku lata oraz czasie przesilenia letniego i najkrótszej nocy w roku.
W stolicy trwa zarazem Weekend Otwartych Galerii, do których zapraszają galerzyści, kuratorzy i artyści w niedzielę w godz. 14-18. W Galeria Le Guern (Katowicka 25) można obejrzeć wystawę Tomasza Ciecierskiego „Wstrętny, beznamiętny, mdły”, dla którego malarstwo to subiektywne zestawienia kolorów. Na „wstrętny” składają się więc żółty, brązowy i niebieski. Na „beznamiętny” - niebieski, brązowy i zielony. A na „mdły” – zielony, brązowy i różowy. W obręb swoich intrygujących płócien artysta włącza także pędzle, tubki, palety i malarskie gesty. Druga wystawa „Dzieci w ogniu” w tej samej galerii prezentuje malarstwo Jakuba Glińskiego.
W Galerii LETO (Dzielna 5) Rafał Dominik kreuje w pokazie „Mój zaczarowany świat” utopijną krainę zamieszkałą przez Homo Ludensów, postacie w 3D nawiązujące do książki Johana Huizingi, czyli ludzi bawiących się. W tej wspólnocie swoboda i skłonność do banału niekoniecznie łączą się z ignorancją, fundamentalizmem, agresją.