Tegoroczna dyniowa rekordzistka świata ważyła 1689 funtów, czyli ponad 624 kilogramów. Pokazano ją 29 września na wystawie w Topsfield w stanie Massachusetts. Ale nie pobiła rekordu 666 kilogramów sprzed dwóch lat. W Polsce dynia jest traktowana po macoszemu. Nie ma dobrej prasy, chociaż doczekała się własnego święta. Od pięciu lat we wrześniu we Wrocławiu odbywa się organizowany przez uniwersytecki Ogród Botaniczny Dolnośląski Festiwal Dyni. W tym roku największą dynię – 250 kg – wyhodował Jan Styra ze Zdzieszowic koło Opola. To sukces zważywszy na fakt, że po raz pierwszy zasiał ją na swojej działce. Do podlewania zużywał codziennie dwieście litrów wody.
Do rodziny dyniowatych należą ogórki‚ melony‚ kawony (arbuzy)‚ patisony‚ tykwy. Razem 120 rodzajów i 800 gatunków. Bania (jak dawniej nazywano dynię) jest bardzo popularnym owocem na Bliskim Wschodzie‚ w Indiach‚ Meksyku i wielu krajach Europy. To jeden z najbardziej ozdobnych owoców w naszym klimacie. Tymczasem na wsiach jedzą ją głównie świnie. Powstaje z niej tania pasza‚ bo z kilku nasion otrzymuje się naprawdę obfity plon. Dynie odmiany Cucurbita maxima‚ najpopularniejszej u nas‚ potrafią osiągnąć wagę 200 kilogramów w ciągu czterech, pięciu miesięcy. Tempo iście ekspresowe.
Dlaczego więc bywa niedoceniana w kuchni? Ta jadalna jest za duża‚ za ciężka‚ nieporęczna w przygotowaniu. Trudno się kroi i obiera‚ smak ma mdły i nie bardzo wiadomo, co z niej zrobić. Większą rolę w kulinarnym spektaklu dostaje jedynie w sztuce robienia marynat. Ma zwartą‚ jędrną konsystencję i jej pomarańczowy kolor dobrze wygląda zarówno w słoiku, jak i na talerzu.
Przed laty dania z dyni, takie jak zupy‚ przeciery czy marmolady, gościły zarówno na pańskim, jak i chłopskim stole. Przyrządzano ją na słodko, ostro i słono. I chociaż historia dyni w Polsce liczy już ponad cztery wieki, zainteresowanie tym owocem w ostatnich latach przyszło do nas... z Ameryki. I to w amerykańskim stylu‚ poprzez Halloween.
Na tym amerykański sukces dyni w Polsce się kończy‚ bo ciastko z dynią (Pumpkin Pie)‚ za którym Amerykanie przepadają przez cały rok‚ jakoś się u nas przyjąć nie może.