Samo zdrowie grubej dyni

Pochodzi z tej samej rodziny co ogórek i melon. Jeść można sam miąższ owocu, liście, kwiaty i pestki. Największe okazy osiągają kilkaset kilogramów

Publikacja: 24.11.2007 01:25

Samo zdrowie grubej dyni

Foto: Corbis

Red

Tegoroczna dyniowa rekordzistka świata ważyła 1689 funtów, czyli ponad 624 kilogramów. Pokazano ją 29 września na wystawie w Topsfield w stanie Massachusetts. Ale nie pobiła rekordu 666 kilogramów sprzed dwóch lat. W Polsce dynia jest traktowana po macoszemu. Nie ma dobrej prasy, chociaż doczekała się własnego święta. Od pięciu lat we wrześniu we Wrocławiu odbywa się organizowany przez uniwersytecki Ogród Botaniczny Dolnośląski Festiwal Dyni. W tym roku największą dynię – 250 kg – wyhodował Jan Styra ze Zdzieszowic koło Opola. To sukces zważywszy na fakt, że po raz pierwszy zasiał ją na swojej działce. Do podlewania zużywał codziennie dwieście litrów wody.

Do rodziny dyniowatych należą ogórki‚ melony‚ kawony (arbuzy)‚ patisony‚ tykwy. Razem 120 rodzajów i 800 gatunków. Bania (jak dawniej nazywano dynię) jest bardzo popularnym owocem na Bliskim Wschodzie‚ w Indiach‚ Meksyku i wielu krajach Europy. To jeden z najbardziej ozdobnych owoców w naszym klimacie. Tymczasem na wsiach jedzą ją głównie świnie. Powstaje z niej tania pasza‚ bo z kilku nasion otrzymuje się naprawdę obfity plon. Dynie odmiany Cucurbita maxima‚ najpopularniejszej u nas‚ potrafią osiągnąć wagę 200 kilogramów w ciągu czterech, pięciu miesięcy. Tempo iście ekspresowe.

Dlaczego więc bywa niedoceniana w kuchni? Ta jadalna jest za duża‚ za ciężka‚ nieporęczna w przygotowaniu. Trudno się kroi i obiera‚ smak ma mdły i nie bardzo wiadomo, co z niej zrobić. Większą rolę w kulinarnym spektaklu dostaje jedynie w sztuce robienia marynat. Ma zwartą‚ jędrną konsystencję i jej pomarańczowy kolor dobrze wygląda zarówno w słoiku, jak i na talerzu.

Przed laty dania z dyni, takie jak zupy‚ przeciery czy marmolady, gościły zarówno na pańskim, jak i chłopskim stole. Przyrządzano ją na słodko, ostro i słono. I chociaż historia dyni w Polsce liczy już ponad cztery wieki, zainteresowanie tym owocem w ostatnich latach przyszło do nas... z Ameryki. I to w amerykańskim stylu‚ poprzez Halloween.

Na tym amerykański sukces dyni w Polsce się kończy‚ bo ciastko z dynią (Pumpkin Pie)‚ za którym Amerykanie przepadają przez cały rok‚ jakoś się u nas przyjąć nie może.

Trochę życzliwiej traktuje się u nas pestki z dyni. Są jednak na ogół tylko przegryzką. Tymczasem pasują do sałatek‚ kotletów warzywnych‚ posiekane drobno wzbogacają smak panierki. Wzorem amerykańskich Indian można mielonymi pestkami zagęszczać zupy i sosy. Z pestek dyni wytłacza się na zimno doskonały, zdrowy olej. Ten najlepszy wyrabiany jest z odmiany o bezłuskowych pestkach i jest tradycyjnym sztandarowym produktem w Sytryi i Karyntii. Ma ciemny zielono-brązowy kolor i wspaniały lekko orzechowy smak.

Walory kulinarne mają także liście i kwiaty. Liście dyni można używać podobnie jak liście szpinaku. Kwiatom zaś Inkowie przypisywali właściwości afrodyzjaku. Smaży się je podobnie jak kwiaty cukini. Dzisiaj uważa się, że najsilniej na zmysły działa zapach dyni. Jej nasiona, bogate w proteiny, cynk i inne minerały, chronią mężczyzn przed problemami seksualnymi.

Sezon na dynie trwa od września aż do lutego. Całe owoce po zerwaniu mogą być przechowywane w temperaturze pokojowej przez miesiąc‚ w lodówce trochę dłużej. Dynię można mrozić i w tej postaci przetrzymać do następnego sezonu. Pokrojona w kostkę będzie doskonałym półproduktem do wielu potraw. A robić z niej można wiele: od zupy kremu‚ poprzez sałatki‚ ciepłe potrawki i placki, po słodkie kremy‚ ciasta i dżemy. Ponieważ jest dość mdła w smaku‚ trzeba ją przyprawić, na przykład imbirem‚ pieprzem‚ kurkumą‚ kolendrą‚ cynamonem‚ goździkami lub łączyć z innymi produktami. Smak potraw z dyni wzbogaca odrobina mielonych orzechów włoskich. Kto raz spróbuje smażonych placków z dynią (przygotowuje się jak ziemniaczane) z dodatkiem duszonych grzybów‚ śmietany lub tylko cukru‚ ten z pewnością stanie się ich fanem. Zmiksowany‚ ugotowany miąższ wzbogaci puree ziemniaczane‚ a w połączeniu z jabłkami jest doskonałym farszem do tarty z kruchego ciasta.

Dynia łatwo wchłania inne smaki i aromaty‚ dlatego często w biedniejszej kuchni dodawano ją do droższych potraw – podczas smażenia dżemów z róży‚ ananasa‚ śliwek‚ fig – dzięki czemu uzyskiwano większą ilość smacznego przetworu bez zmiany smaku‚ oczywiście przy zachowaniu odpowiednich proporcji.

Zdrowa, lekkostrawna, pełna witamin. Warto o tym pamiętać i podskubywać pestki dyni zamiast słodkich batoników. Wyjdzie nam na zdrowie.

1 kg obranej dyni zetrzeć na grubej tarce. Dodać 4 żółtka‚ sól‚ 3 szklanki mąki‚ wymieszać i połączyć z pianą ubitą z białek. Łyżką nakładać na rozgrzany olej. Do masy można dodać łyżkę mielonych orzechów‚ cynamon lub imbir‚ kurkumę czy zmiażdżony czosnek. Podawać na słodko z cukrem‚ syropem klonowym‚ miodem‚ śmietaną lub na ostro z duszonymi grzybami‚ sosem pomidorowym‚ wędzoną rybą.

paj dyniowy

2 szklanki ugotowanego purée z dyni,

3 szklanki cukru,

2 łyżeczki cynamonu,

3 łyżeczki gałki muszkatołowej,

łyżeczka mielonych goździków,

łyżeczka soli,

3 ubite jajka,

łyżeczka śmietanki kremówki,

szklanka mleka

Upiec spód z kruchego ciasta Wymieszać przecier z dyni z cukrem‚ przyprawami i solą. Ubić jajka ze śmietaną i mlekiem. Połączyć z kremem dyniowym. Rozłożyć masę na spodzie i piec w temp. 180 st. C ok. 40 min. Sprawdzić patyczkiem‚ jeśli jest suchy, to ciasto jest gotowe.

Tegoroczna dyniowa rekordzistka świata ważyła 1689 funtów, czyli ponad 624 kilogramów. Pokazano ją 29 września na wystawie w Topsfield w stanie Massachusetts. Ale nie pobiła rekordu 666 kilogramów sprzed dwóch lat. W Polsce dynia jest traktowana po macoszemu. Nie ma dobrej prasy, chociaż doczekała się własnego święta. Od pięciu lat we wrześniu we Wrocławiu odbywa się organizowany przez uniwersytecki Ogród Botaniczny Dolnośląski Festiwal Dyni. W tym roku największą dynię – 250 kg – wyhodował Jan Styra ze Zdzieszowic koło Opola. To sukces zważywszy na fakt, że po raz pierwszy zasiał ją na swojej działce. Do podlewania zużywał codziennie dwieście litrów wody.

Pozostało 87% artykułu
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Laury dla laureatek Nobla