Korkociąg do muzeum

To nie jest powód ani do zdziwienia, ani do biadolenia nad upadkiem winiarskich obyczajów. To nie jest także oznaka pauperyzacji dionizjaku, lecz jego demokratyzacji.

Publikacja: 25.11.2007 18:46

Korkociąg do muzeum

Foto: EAST NEWS

[wyimek]W wodzie widzisz odbicie własnej twarzy, w winie – serce drugiego człowieka[/wyimek]

Nie warto wzruszać ramionami na widok butelki niezatkanej korkiem, lecz zakręconej jak flaszka wody mineralnej. Będzie to widok coraz częstszy. I coraz częściej będą tak zakręcane wina markowe, wcale nie tanie, od znanych producentów. Nie trzeba chować głowy w piasek – idzie nowe, świat wina czeka przełomowa zmiana.Wino trącące korkiem i pleśnią, skaza korkowa – taka przypadłość trafia się we wszystkich rocznikach, w najbardziej znanych markach. W najlepszych restauracjach kiperom zdarza się odnosić „zatęchłą” butelkę. W skali całego świata nawet do 6 proc. butelek dotkniętych jest taką „niedyspozycją”. Ilość ta rośnie w ostatnich latach. I nie może być inaczej, ponieważ świat pije coraz więcej wina, rozsmakowali się w nim Japończycy, Chińczycy, Kanadyjczycy, Skandynawowie, Polacy. Wino trafiło pod strzechy. Wprawdzie huty szkła radzą sobie z produkowaniem dodatkowych setek milionów butelek, ale przyroda nie nadąża z dostarczaniem naturalnych zatyczek.

[srodtytul]Butelkom na ratunek[/srodtytul]

Podejmowane są różne próby wybrnięcia z tej sytuacji. Naturalne, całe korki zastępuje się klejonymi z okruchów lub syntetycznymi, często w różnych kolorach. Ale rozwiązanie problemu jest inne: zakrętka, taka jak na butelce z wodą. Wielcy producenci wina – a oni mają tu głos decydujący – już zdecydowali się na taki krok. Pionierami są winiarze australijscy. Pół kroku za nimi podążają winiarze z innych krajów Nowego Świata – z RPA, Argentyny, Chile. Aktualnie na całym świecie sprzedaje się znacznie ponad 500 milionów zakręcanych butelek rocznie. Docierają one także do Polski.

[wyimek]Łatwiej wypełniać kieliszki niż zobowiązania podjęte przy kieliszku[/wyimek]

[srodtytul]O wyższości zakrętki[/srodtytul]

Będziemy musieli się do tego przyzwyczaić. Nie jest to dopust boży, z tej nowości wynika wiele pożytków. Francuskie przysłowie powiada: „Korkociąg miej zawsze przy sobie, a już wino się znajdzie". Ta ludowa mądrość dezaktualizuje się na naszych oczach – wino można podawać w każdych okolicznościach, bez zachodzenia w głowę, skąd wziąć korkociąg.Bywa, że do wyciągnięcia korka trzeba mężczyzny silnego jak tur. Tymczasem z zakrętką poradzi sobie każdy.Nie zawsze wypijamy całą butelkę, trzeba ją ponownie zatkać. Co zrobić, gdy zmurszały korek się ukruszył albo pękł? Drugiego pod ręką nie ma... Ale gdy mamy do czynienia z zakrętką, nie ma problemu.Wino w butelce raz otwartej i ponownie zatkanej korkiem przechowuje się gorzej, traci bukiet, jest w słabszej kondycji od wina w ponownie zakręconej flaszy.Najnowsze badania przeprowadzone wśród konsumentów wykazały, że około 90 proc. kupowanych win wypijanych jest od kilku godzin do dwóch dni od opuszczenia sklepu. Właśnie tym winom, przeznaczonym nie do długiego leżakowania, lecz do bieżącej konsumpcji, zakrętki lepiej chronią aromat.Enolodzy wyjaśnili to zjawisko: jedynym celem zamykania butelki jest ograniczenie dostępu powietrza. Nie ma żadnych naukowych dowodów na to, że korek robi to lepiej od zakrętki. Jeżeli ktoś się upiera przy korku – poddaje się sile tradycji.

[wyimek]Niebo jest za wysoko; ziemia za nisko; tylko stół i łóżko są na odpowiedniej wysokości[/wyimek]

[srodtytul]Rewolucja[/srodtytul]

Dlatego najwięksi i najbardziej wpływowi producenci wina na świecie postawili na zakrętki. Specjaliści od dystrybucji wina przewidują, że za pięć lat zakręcana będzie ponad połowa butelek sprzedawanych na świecie, w tym także te z górnej półki. Objawy tego trendu już widać. Na przykład w Wielkiej Brytanii w ciągu dziesięciu tygodni od wprowadzenia zakręcanych butelek w sieci Tesco sprzedano ich 1,5 miliona.Tak sprzedawane jest nowozelandzkie wino Kim Crawford Sauvignon Blanc. Kalifornijska winnica Bonny Doon z San Jose, słynąca z nowatorskiego marketingu i wysokiej jakości win, prowadzi zakrojoną na szeroką skalę kampanię na rzecz zakrętek.W jednym zakrętki ustępują korkom: przy otwieraniu nie wydają miłego dla ucha dźwięku – puff!

[ramka]Dębowy problem

Wzrost liczby butelek trącących korkiem i pleśnią w ostatnich latach można tłumaczyć tym, że pozyskuje się coraz więcej kory z dolnych części dębów korkowych, gdzie znajduje się więcej rozmaitych niepożądanych substancji, na przykład chloru, podczas gdy należałoby ją pozyskiwać z części górnej, gdzie kora jest lepszej jakości, bardziej sucha. W związku ze zwiększeniem produkcji wina w skali całego świata producenci naturalnych korków nie są w stanie zaspokoić popytu – mówi prof. Gerard Michel z laboratorium enologicznego w Savigny-les-Beaune w Burgundii.[/ramka]

[ramka]Zatyczka prawie doskonała

Dąb korkowy – Quercus suber – występuje naturalnie w basenie śródziemnomorskim. Największe jego plantacje znajdują się w Hiszpanii (Estremadura i Katalonia), Portugalii (Alentejo), mniejsze we Francji, Algierii i Kalifornii. Kora dębu korkowego osiąga odpowiednią grubość po 20 latach. Dobry korek powinien mieć 4 – 5 cm długości i być równo wyprofilowany, bez oczek, przerostów, pustych wnęk. Umieszcza go w szyjce butelki specjalna maszyna za pomocą sprężonego powietrza. Do win domowych albo bardzo wyrafinowanych i bajecznie drogich używa się korkownic ręcznych ściskających korek mechanicznie. Niezależnie od tego, czy jest to maszyna pneumatyczna czy mechaniczna, korek zostaje ściśnięty do rozmiarów grubego ołówka, umieszczony w szyjce, gdzie rozpręża się gwałtownie, zatykając butelkę. Butelki zatkane korkiem powinny leżeć, aby był on stale zwilżony i nie tracił swych cech. [/ramka]

[wyimek]W wodzie widzisz odbicie własnej twarzy, w winie – serce drugiego człowieka[/wyimek]

Nie warto wzruszać ramionami na widok butelki niezatkanej korkiem, lecz zakręconej jak flaszka wody mineralnej. Będzie to widok coraz częstszy. I coraz częściej będą tak zakręcane wina markowe, wcale nie tanie, od znanych producentów. Nie trzeba chować głowy w piasek – idzie nowe, świat wina czeka przełomowa zmiana.Wino trącące korkiem i pleśnią, skaza korkowa – taka przypadłość trafia się we wszystkich rocznikach, w najbardziej znanych markach. W najlepszych restauracjach kiperom zdarza się odnosić „zatęchłą” butelkę. W skali całego świata nawet do 6 proc. butelek dotkniętych jest taką „niedyspozycją”. Ilość ta rośnie w ostatnich latach. I nie może być inaczej, ponieważ świat pije coraz więcej wina, rozsmakowali się w nim Japończycy, Chińczycy, Kanadyjczycy, Skandynawowie, Polacy. Wino trafiło pod strzechy. Wprawdzie huty szkła radzą sobie z produkowaniem dodatkowych setek milionów butelek, ale przyroda nie nadąża z dostarczaniem naturalnych zatyczek.

Pozostało 82% artykułu
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Laury dla laureatek Nobla