Wystarczy kochać gotować

Ma 41 lat, choć wygląda na dwadzieścia parę. Podczas rozmowy zakodowany szacunek do gościa, wrodzona skromność wyraźnie walczy z uczuciem dumy, że zainteresował się nim dziennikarz z Europy. Pairoj Kaoropwongchai jest szefem kuchni hotelu Hilton w Phuket.

Aktualizacja: 30.11.2007 15:23 Publikacja: 30.11.2007 15:16

W restauracji hotelu Hilton

W restauracji hotelu Hilton

Foto: ROL

Rz: Jak się zostaje szefem kuchni w tajskim Hiltonie?

Pairoj Kaoropwongchai:

To lata praktyki, w moim przypadku 20 lat. Ale nie ukończyłem żadnych specjalistycznych szkół, bo takich w Tajlandii nie ma. Po prostu kocham gotować.

I to wystarczy?

Oczywiście musiałem zaprezentować moje umiejętności. Było ponad 20 kandydatów.

Od kogo i gdzie uczył się pan gotować?

W domu. Gotowanie, mimo że mam cztery siostry, należało zawsze do moich obowiązków. Ale od dziecka to lubiłem. Pomagałem rodzicom i gotowałem dla wszystkich. Byłem trochę kurą domową.

Czyli miłość i doświadczenie?

I przyjemność, jaką daje poczucie, że to, co przygotowałem, smakuje innym. Dodałbym jeszcze chęć eksperymentowania w kuchni.

Czy stosuje pan jakieś nowoczesne techniki, na przykład kuchnię molekularną?

Nie. Ale staram się czerpać z różnych kultur, łączyć tradycję tajską z europejską lub z innych krajów azjatyckich. Piekę, grilluję, gotuję w woku i na parze, podaję też surowe potrawy. Lubię serwować pikantne dania i dekorować półmiski.

Dekoracje tajskich potraw można też zjadać, ale są tak piękne, że czasami szkoda...

Tajlandczycy to niezwykle pomysłowi ludzie. A technika smażenia w głębokim oleju pozwala przygotowywać wymyślne dekoracje, jak kwiat orchidei w mące czy prażona roślina lep krut.

Niejeden zazdrości panu pracy tu, na Phuket. Czy ma pan jakieś marzenia?

Chciałbym kiedyś gotować w Europie czy w Stanach Zjednoczonych.

Oczywiście w Hiltonie.

Tak, chociaż praca jest ciężka. Mamy w ofercie 50 zestawów, w każdym po osiem dań. Pracuję po 11 godzin dziennie. Jeżdżę też po świecie, promując tajską kuchnię. Byłem w Indonezji, Korei, Hongkongu, Singapurze i w Bułgarii.

I jak przyjęto tam tajską kuchnię?

To był olbrzymi sukces. Zresztą tajska kuchnia jest coraz bardziej popularna na świecie. Jest zdrowa i bardzo lekka. Można dużo zjeść i człowiek wcale nie czuje się ciężki.

Rz: Jak się zostaje szefem kuchni w tajskim Hiltonie?

Pairoj Kaoropwongchai:

Pozostało jeszcze 97% artykułu
Kultura
Noc Muzeów 2025. W Krakowie już w piątek, w innych miastach tradycyjnie w sobotę
Kultura
„Nie pytaj o Polskę": wystawa o polskiej mentalności inspirowana polskimi szlagierami
Kultura
Złote Lwy i nagrody Biennale Architektury w Wenecji
Kultura
Muzeum Polin: Powojenne traumy i dylematy ocalałych z Zagłady
Kultura
Jeff Koons, Niki de Saint Phalle, Modigliani na TOP CHARITY Art w Wilanowie