Bolący problem

Ból głowy, uraz mięśni, uporczywy kaszel? Aby z nimi walczyć, nie jest już potrzebna recepta. Lekarze ostrzegają jednak, że powszechnie dostępne superspecyfiki leczą głównie objawy, a nie chorobę.

Publikacja: 16.11.2008 15:13

Bolący problem

Foto: Rzeczpospolita

Minęły czasy, kiedy ból głowy pozwalał wymówić się od zobowiązań zawodowych czy towarzyskich. Dziś na wyposażeniu większości biur znajdują się tabletki przeciwbólowe, po które pracownicy mogą sięgnąć w każdym momencie. Podstawą takich środków są najczęściej trzy substancje: paracetamol, ibuprofen i kwas acetylosalicylowy, popularnie zwany aspiryną. W aptekach do wyboru jest przynajmniej kilka preparatów każdego rodzaju: Apap, Ibuprom, Panadol, Eferalgan, Codipar, Aspirin itd. Ich nazwy rynkowe błyskawicznie weszły do potocznego języka i dzisiaj mają już niemal status synonimów „środków na ból”. – To substancje stosunkowo bezpieczne. Obniżają gorączkę, działają przeciwzapalnie i uśmierzają ból. Jeśli zażywamy je zgodnie ze wskazaniami na ulotce – nie wywołują poważnych efektów ubocznych i dlatego sprzedaje się je bez recepty – mówi dr Wojciech Łuszczyna z Urzędu Rejestracji Leków.

– Na ich bazie produkuje się też większość leków wieloskładnikowych, które pomagają zwalczać np. kilka objawów przeziębienia – dodaje. Dlatego obok pobudzającej kofeiny głównym składnikiem polecanego przy grypie Gripeksu jest paracetamol. Natomiast w sproszkowanych napojach Coldrex Hot Rem czy Gripex Hot Activ paracetamol występuje w połączeniu z obkurczającą naczynia krwionośne i hamującą katar fenylefryną oraz witaminą C, a w tabletkach Solpadeine z domieszką hamującej kaszel kodeiny i kofeiny. Kwas acetylosalicylowy, popularnie zwany aspiryną, to podstawa m.in. Aspirin C, Upsarinu C czy V-piryny Zdrovit. Z kolei Theraflu ExtraGRIP obok dużej dawki paracetamolu zawiera substancje hamujące katar i kaszel. Producenci leków pomyśleli także o tych, którym uporczywy katar czy kaszel nie pozwalają zasnąć. Gripex Noc to połączenie paracetamolu, środków obkurczających naczynia krwionośne i substancji o działaniu lekko uspokajającym. Przy kłopotach z zaśnięciem z powodu np. bólu głowy czy zęba można zastosować Apap Noc.

Na przeziębienie i różnego rodzaju bóle dr Łuszczyna poleca paracetamol, który jego zdaniem wywołuje najmniej objawów ubocznych. Z jednym wyjątkiem: – Paracetamol w połączeniu z alkoholem jest wręcz zabójstwem dla wątroby. Nawet z lampką wina! Nie wolno stosować go również na kaca – przestrzega dr Łuszczyna. Z kolei prof. dr hab. Jacek Spławiński, specjalista farmakologii klinicznej z Narodowego Instytutu Leków, za stosunkowo najbezpieczniejszy, dostępny bez recepty środek przeciwbólowy uważa Ibuprofen. Pod warunkiem jednak, że stosuje się go oszczędnie i pod nadzorem lekarza. – Przedstawione w ulotce możliwe działania niepożądane są zwykle ignorowane przez pacjentów. Tymczasem dostępne w Polsce bez recepty środki przeciwbólowe i przeciwzapalne mogą powodować owrzodzenia jelit i żołądka, jeśli są podawane bez kontroli – mówi prof. Spławiński. Przykładem leku, o który warto zapytać lekarza, jest popularna aspiryna, czyli kwas acetylosalicylowy. Dzięki swoim właściwościom rozrzedzającym krew może onau osób o niskiej krzepliwości wywoływać np. krwotoki z nosa. Jednocześnie te właściwości sprawiają, że kwas acetylosalicylowy pomaga zapobiegać chorobom serca, czyli w wielu wypadkach działa dobroczynnie.

Drugim najczęstszym powodem wizyt w aptekach (po dolegliwościach związanych z przeziębieniem) są bóle brzucha. Wbrew pozorom ich przyczyną nie jest przejedzenie czy problemy z trawieniem, ale stres, powodujący wzdęcia, „granie” w jelitach i bolesne kolki. Tutaj, podobnie jak w przypadku bólów miesiączkowych, sprawdzają się leki rozkurczowe, takie jak popularna No-spa czy połączenie środka rozkurczowego z przeciwbólowym – Vegantalgin H. Przy wzdęciach skuteczny jest także Espumisan oraz Manti Gastop.

Na półce ze środkami przeciwbólowymi bez recepty szukamy też często pomocy w urazach mięśni i kręgosłupa. Jeden gwałtowny ruch, kilka dodatkowych powtórzeń na siłowni, dźwignięcie zbyt ciężkiej torby – nie trzeba być sportowcem, by nabawić się urazu mięśnia i zafundować sobie rwący ból, niepozwalający usiedzieć na miejscu. Już babki naszych babek wiedziały, że bolące miejsce należy rozgrzać i przyłożyć butlę z ciepłą wodą lub nasmarować mentolową maścią tygrysią. Dziś kłopotliwy termofor zastępują cienkie plastry rozgrzewające (np. Heat Pack, Dip Hot lub Prel Red) przyklejane do bielizny lub warstwy odzieży. Z kolei zamiast lepkiej mazi mamy do wyboru przezroczyste żele, niebrudzące rąk ani ubrania i coraz częściej bezwonne. Apteczne półki uginają się od takich specyfików – żele: Dip Rilif, Fastum, Heparin, Mobilat, Traumeel, Voltaren itp.

Co ciekawe, leki na bolące mięśnie i stawy cieszą się wśród lekarzy opinią najbezpieczniejszych z grupy środków przeciwbólowych. Dlaczego? Po pierwsze – stosuje się je na skórę, więc ryzyko przedawkowania jest minimalne, a po drugie – w przypadku poważnego urazu okazują się po prostu nieskuteczne i zmuszają do kontaktu z lekarzem. – Pacjenci stosują je zazwyczaj zgodnie z przeznaczeniem, aby uśmierzyć ból do czasu wizyty u specjalisty – wyjaśnia dr Krystian Oleszczyk, dyrektor Górnośląskiego Centrum Rehabilitacji „Repty”. – Poważnego urazu układu kostnego czy mięśniowego nie sposób wyleczyć domowymi sposobami i człowiek z poważnym zwichnięciem czy złamaniem trafia do szpitala. Dostępne w aptece maści sprawdzają się bowiem głównie przy stłuczeniach czy naciągnięciach mięśni – dodaje dr Oleszczyk. Żele i maści rozgrzewające świetnie sprawdzają się przy bólach pourazowych – pomogą osobom, które po ściągnięciu gipsu przypłacają bólem nawet krótki spacer, zmniejszą obrzęk po upadku, ale są nieskuteczne przy poważniejszych chorobach stawów. Na pewno nie pomogą osobom z początkami reumatyzmu– tu niezbędna będzie wizyta u lekarza. Osoby te mogą natomiast wzmacniać się suplementami skomponowanymi specjalnie z myślą o stawach i łykać np. Litozin Forte, Rheumafort lub smarować bolące miejsca kremem Flexoprin.

Lekarze są zgodni co do jednego – środki przeciwbólowe są świetnym sposobem na wyciszenie bólu, ale nie wolno ich przyjmować bez konsultacji z lekarzem lub choćby bez przeczytania ulotki. Bo choć tabletki przeciwbólowe są sprzedawane praktycznie w każdym kiosku, zawsze mają ścisłą instrukcję użytkowania, a niewłaściwie dawkowane mogą nawet zaszkodzić.

[ramka]BÓL – przyjazny wróg

Jego znaczenie doceniali już starożytni Grecy. Jak powiedział Eurypides, bez bólu nie istniejemy. Ból to sygnalizator niebezpieczeństwai pierwszy nauczyciel. To on ostrzega przed niszczącym działaniem ognia i każe cofnąć rękę przed płomieniem świecy. Przede wszystkim jednak ból sygnalizuje chorobę i zmusza organizm do odpoczynku i powrotu do stanu równowagi.[/ramka]

Minęły czasy, kiedy ból głowy pozwalał wymówić się od zobowiązań zawodowych czy towarzyskich. Dziś na wyposażeniu większości biur znajdują się tabletki przeciwbólowe, po które pracownicy mogą sięgnąć w każdym momencie. Podstawą takich środków są najczęściej trzy substancje: paracetamol, ibuprofen i kwas acetylosalicylowy, popularnie zwany aspiryną. W aptekach do wyboru jest przynajmniej kilka preparatów każdego rodzaju: Apap, Ibuprom, Panadol, Eferalgan, Codipar, Aspirin itd. Ich nazwy rynkowe błyskawicznie weszły do potocznego języka i dzisiaj mają już niemal status synonimów „środków na ból”. – To substancje stosunkowo bezpieczne. Obniżają gorączkę, działają przeciwzapalnie i uśmierzają ból. Jeśli zażywamy je zgodnie ze wskazaniami na ulotce – nie wywołują poważnych efektów ubocznych i dlatego sprzedaje się je bez recepty – mówi dr Wojciech Łuszczyna z Urzędu Rejestracji Leków.

Pozostało 86% artykułu
Kultura
Przemo Łukasik i Łukasz Zagała odebrali w Warszawie Nagrodę Honorowa SARP 2024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali