Zwyciężył prosty plakat, przypominający afisz koncertu muzyki alternatywnej. Na żółtym, ostrym tle napisano „Chopin – Live in Warsaw 1810 – 1830”. Jury przyznało też pięć wyróżnień.
– Artyści mieli za zadanie stworzyć plakat podkreślający związek Fryderyka Chopina z Warszawą – mówi dyrektor Biura Promocji Miasta Katarzyna Ratajczyk. – Przysłano ponad 350 prac, ich autorzy wykazali się niesamowitą kreatywnością.
Jedną z najciekawszych propozycji jest niewątpliwie portret kompozytora ubranego w bluzę dresową. Zamiast „trzech pasków” ma jednak na rękawie pięciolinię z nutami, a znaczek firmy Adidas zastąpiły do złudzenia przypominające go... klawisze fortepianu.
– Wcale nie jest powiedziane, że gdyby Chopin żył obecnie, tworzyłby muzykę fortepianową – mówi autor plakatu Piotr Micherewicz. – Równie dobrze mógłby być np. genialnym hiphopowcem i pociągnąć cały ten gatunek muzyki ostro w górę.
Ciekawym projektem jest też pomnik Syrenki z namalowanym graffiti „Tu byłem – Chopin”. Na innym z kolei „pół baba, pół ryba” krzyczy z tęsknotą: „Fryderyku wróć”.