Reklama
Rozwiń

Cztery i pół ara Leona Tarasewicza

Leon Tarasewicz namalował na ścianie Gemini Park ogromny barwny mural

Publikacja: 15.12.2009 00:44

Mural w Bielsku-Białej – pejzaż przeznaczony do oglądania w ruchu

Mural w Bielsku-Białej – pejzaż przeznaczony do oglądania w ruchu

Foto: Rzeczpospolita

– Zaprosiliśmy do wybitnego artystę, który już wcześniej na wystawie „Pomiędzy estetyką a metafizyką” w Galerii Bielskiej BWA tworzył wielkie malowidło – mówi jej dyrektor Agata Smalcerz.

Tarasewicz przystąpił do pracy nad nowym muralem, ufundowanym przez Gemini Park, w maju. Do miasta przyjeżdżał wielokrotnie. Dzieło powstało na ścianie o wysokości 3 m i długości ok. 150 m, biegnącej wzdłuż chodnika i ścieżki rowerowej. Wczoraj nastąpiło odsłonięcie.

Z daleka abstrakcyjne dzieło przypomina widmo rozszczepionego światła, jak w pryzmacie albo w tęczy. Z bliska widać, że odcinki koloru – od błękitów przez zielenie i żółcie do oranżu – są malowane przenikającymi się pasami z domieszką brązów, charakterystycznymi dla artysty. – Mural ożywia przestrzeń centrum handlowo-rozrywkowego, bo kojarzy się z naturą – tłumaczy Smalcerz. – Przywołuje barwy czterech pór roku. Zdaniem innych artysta nawiązuje do włókienniczych tradycji Bielska-Białej. Zwolennicy tej interpretacji w barwnych horyzontalnych liniach widzą nitki osnowy.

– Każdy może interpretować ten obraz, jak chce – mówi artysta. Są w nim odniesienia do natury, chociaż, jak w całym moim malarstwie, niedosłowne. Najważniejsze w tej pracy było dla mnie to, że po raz pierwszy malowałem obraz, który nie jest statyczny, tylko zmienny, przeznaczony do oglądania w ruchu ulicznym.

Dzieło Tarasewicza przypomina, że w tym samym miejscu (wówczas na ślepej ścianie hali maszyn w tkalni Welux) w latach 60. bielski artysta Ignacy Bieniek (1925 – 1993) wykonał monumentalną mozaikę ze stłuczki ceramicznej, kamieni i piasku. Przedstawiała sceny z tysiącletniej historii Polski i dziejów Bielska-Białej. Niestety, ściana z mozaiką została zburzona w 2000 roku, bo nie była wpisana do rejestru zabytków. Wielka szkoda. Jednak od wczoraj upamiętnia ją tablica odsłonięta razem z nowym muralem.

Reklama
Reklama

W Bielsku-Białej to największe dzieło Tarasewicza w przestrzeni miejskiej. Artystę rozsławiły nie tylko pejzaże na płótnie, lecz także wielkie realizacje malarskie na elementach architektury (ścianach, kolumnach, podłogach, sufitach). W galeriach i w przestrzeni miejskiej, m.in. w Poznaniu, Wenecji, Barcelonie.

– Zaprosiliśmy do wybitnego artystę, który już wcześniej na wystawie „Pomiędzy estetyką a metafizyką” w Galerii Bielskiej BWA tworzył wielkie malowidło – mówi jej dyrektor Agata Smalcerz.

Tarasewicz przystąpił do pracy nad nowym muralem, ufundowanym przez Gemini Park, w maju. Do miasta przyjeżdżał wielokrotnie. Dzieło powstało na ścianie o wysokości 3 m i długości ok. 150 m, biegnącej wzdłuż chodnika i ścieżki rowerowej. Wczoraj nastąpiło odsłonięcie.

Reklama
Kultura
Kendrick Lamar i 50 Cent na PGE Narodowym. Czy przeniosą rapową wojnę do Polski?
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Patronat Rzeczpospolitej
Gala 50. Nagrody Oskara Kolberga już 9 lipca w Zamku Królewskim w Warszawie
Kultura
Biblioteka Książąt Czartoryskich w Krakowie przejdzie gruntowne zmiany
Kultura
Pod chmurką i na sali. Co będzie można zobaczyć w wakacje w kinach?
Kultura
Wystawa finalistów Young Design 2025 już otwarta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama