Polska jest na drugim miejscu w Unii, jeśli chodzi o liczbę młodych ludzi zażywających szkodliwe dla zdrowia substancje syntetyczne.
Najliczniejsza grupa jest w Irlandii, gdzie 16 procent młodych ludzi przyznaje się do korzystania z dopalaczy. Z tym problemem zmagają się też Łotwa, Wielka Brytanii i Luksemburg.
Bruksela informując o wynikach sondażu przedstawiła też inne, alarmujące dane: wzrosła liczba dopalaczy na unijnym rynku. W ubiegłym roku zanotowano rekordową liczbę nowych substancji, bo aż 41, to wzrost niemal o połowę w porównaniu z sytuacją sprzed dwóch lat.
Komisja Europejska przyznaje - walka z dopalaczami jest coraz trudniejsza.
- Obecnie obowiązuje kontrole na unijnym rynku nie są efektywne, bo producenci dopalaczy zmieniają ich skład bardzo często, obchodząc w ten sposób ewentualne zakazy - powiedział rzecznik Komisji. Matthew Newman dodał, że Bruksela chce tę sytuację zmienić. Zamierza przeanalizować obecne reguły i przedstawić propozycje zmian w przepisach, które pozwolą na szybkie identyfikowanie substancji groźnych dla zdrowia oraz wycofywanie ich z rynku.