Choć organizatorzy imprezy temat debaty wymyślili już w kwietniu, obecnie stał się szczególnie aktualny. Przez Białystok w ostatnich tygodniach przetoczyła się fala antysemityzmu, rasizmu i braku tolerancji wobec inności. Organizatorzy mają więc nadzieję, że otwarta i burzliwa – jak sądzą – dyskusja pomoże z jednej strony zrozumieć kwestie inności, a z drugiej znaleźć rozwiązanie dla problemów, które rodzą się na przykład w tym mieście kojarzonym w Polsce z wielokulturowością. – Ostatnie wydarzenia na Podlasiu są niepokojące: atak na Centrum Muzułmańskie, pojawienie się antysemickich haseł w synagogach w Krynkach i Orli, zniszczenie pomnika w Jedwabnem. Chcielibyśmy bardzo, by nasz region postrzegano jako miejsce, w którym nie ma problemów z integracją, pluralizmem, szacunkiem dla inności. Zdajemy sobie jednak sprawę, że rzeczywistość pokazuje co innego – przekonuje Dominik Sołowiej, moderator debaty, dziennikarz TV Białystok, krytyk literacki i wykładowca.
Historyczny wielokulturowy tygiel
Przed wybuchem II wojny światowej na Podlasiu mieszkała duża społeczność żydowska, skupiona m.in. w Białymstoku, Tykocinie, Krynkach, Zabłudowie, Orli, Narwi i Łomży. – Dziś nie ma niemal żadnego śladu po istnieniu tej społeczności. A przecież Żydzi wnieśli olbrzymi wkład w rozwój przedwojennego Białegostoku, w którym funkcjonowały żydowskie teatry, szkoły, biblioteki i codzienne gazety. Historycy nieśmiało o tym wspominają, chociaż to jedna z najważniejszych kart w historii stolicy Podlasia. A teraz ktoś zniszczył skwer upamiętniający cmentarz żydowski w Białymstoku. Dlaczego tak się dzieje? – pyta Sołowiej, który ma nadzieję, że zastanowią się nad tym przedstawiciele różnych środowisk związanych z regionem: wyznawcy prawosławia i islamu, katolicy, Żydzi, Białorusini, Romowie i Czeczeni.
– Dyskusję adresujemy do wszystkich mieszkańców Białegostoku i regionu. Nie chcemy, by ograniczyła się ona jedynie do rozmowy wyłącznie naukowców czy praktyków na co dzień zajmujących się kwestiami wielokulturowości – dodaje.
Jest pytanie – jest odpowiedź
Czego organizatorzy oczekują po debacie? – Chcemy postawić diagnozę i znaleźć odpowiedź na pytania: czy naprawdę żyjemy w harmonijnym społeczeństwie? Czy wielokulturowość to dziś chwyt marketingowy, czy rzeczywistość społeczna? Może wielokulturowi byliśmy kiedyś, a dziś hasło „wielokulturowość" wykorzystujemy w unijnych projektach, a wiemy o niej tylko tyle, ile przeczytamy w podręcznikach i czasopismach? Na ile rzeczywiście znamy naszych sąsiadów, mieszkających obok nas lub po drugiej stronie granicy? Na te między innymi pytania chcielibyśmy znaleźć odpowiedź, sondując to, co dzieje się pod powierzchnią życia społecznego. Bo z jednej strony mamy rasistowskie ataki na Podlasiu, a z drugiej piękny projekt „Żyjemy razem", w ramach którego w 12 miejscowościach województwa podlaskiego organizowane były warsztaty wielokulturowości i prezentacje prac plastycznych poświęcone teraźniejszości i historii regionu – tłumaczy Dominik Sołowiej.
Obok specjalistów na sali mile widziani będą również mieszkańcy Białegostoku, którym leżą na sercu problemy związane z odrębnością. – Mamy świadomość, że w naszym mieście mieszkańcy często nie wiedzą, jakiego wyznania są ich sąsiedzi – zauważa Anna Łuszyńska z Białostockiego Ośrodka Kultury, który jest inicjatorem debaty.