Udowadnia ona, że przeszłość, która dzieli, nie musi nakręcać niekończących się uprzedzeń. Może zachęcać do rozmów i szukania porozumienia. Seria ma 130 autorów – historyków, kulturoznawców, socjologów z Polski i Niemiec (wydawnictwo ukazuje się równolegle w obydwu krajach), a także z Francji, Czech, ze Szwajcarii i z Włoch. To pierwszy tak ogromny interdyscyplinarny projekt.

Tytuł całości „Polsko-niemieckie miejsca pamięci" jest nieco mylący. Wbrew pozorom nie chodzi o topografię kojarzoną automatycznie z terrorem, martyrologią i pomnikami ofiar wojny. Ale o wszystkie symbole, postacie, wydarzenia i miejsca, do których się odwołujemy, określając swoją narodową tożsamość. Czyli o interpretację „miejsc pamięci" w rozumieniu współczesnego francuskiego historyka Pierre'a Nory. Zamiast podręcznikowego linearnego opisu historycznych zdarzeń, otrzymujemy listę tematów, które prowokują do dyskusji o różnicach i podobieństwach między Polakami i Niemcami.

Na tom „Paralele" składają się 22 eseje porównujące m.in. św. Bonifacego i św. Wojciecha, Wisłę i Ren, wojnę 30-letnią i szwedzki potop, Konstytucję 3 maja i konstytucję z 1848/1849, Johanna Wolfganga Goethego z Adamem Mickiewiczem, Ludwika van Beethovena z Fryderykiem Chopinem, modele kobiecości, futbolowy cud w Bernie w 1954 r. z meczem na Wembley w 1973 r., służby bezpieczeństwa – Stasi i UB – garbusa, trabanta i malucha, a nawet Bolka i Lolka z Piaskowym Dziadkiem. Książkę świetnie się czyta. Choć z pewnością łatwiej o wspólny język w dyskusji o ikonach popkultury niż np. o narodowych hymnach...