Ostatni Mohikanin

Charczy, skrzeczy, zawodzi i wciąż nagrywa najlepsze piosenki pod słońcem

Publikacja: 07.10.2012 19:00

Ostatni Mohikanin

Foto: Materiały Promocyjne

* * * * * *

Bob Dylan,


„Tempest"

,


Sony Music

Bez Boba Dylana nie byłoby muzyki rockowej. A przynajmniej nie byłaby tym, czym jest obecnie. The Beatles nagrywaliby tylko radosne pioseneczki, a Springsteen i Tom Petty może byliby dzisiaj mechanikami samochodowymi na emeryturze... Bez Dylana nie byłoby całego grona songwriterów. Dzisiaj Bob jest ostatnim żyjącym symbolem rocka. Nie ma Elvisa. The Beatles nie istnieją. The Rolling Stones są w formie, która uniemożliwiła im nawet uczczenie 50-lecia swojej działalności. Pozostali artyści, którzy stworzyli fundamenty pod muzykę rockową, albo odcinają kupony od własnej sławy, albo nagrywają fatalne lub nic niewznoszące albumy. Z Dylanem jest inaczej. Nie obchodzi jubileuszy pracy artystycznej. Nie czci wydania pierwszej czy którejkolwiek z kolejnych kultowych płyt. Nie fetował też 70. urodzin. Od lat jest w niekończącej się światowej trasie koncertowej i co jakiś czas raczy nas premierowymi piosenkami, które są muzycznym wywarem tego, co najlepsze z rocka, folku, jazzu, country, bluesa i muzyki gospel. Do tego dochodzą niepowtarzalne teksty mistrza, które pozostawiają mnogość interpretacji.

Zaskakuje, że im Dylan starszy, tym bardziej skoczne i energiczne płyty nagrywa. Już singlowe „Duquesne Whistle" podrywa do tańca w rytmach country i melodyjnego prarocka. Podobnie jest z rozpędzonym boogie „Narrow Way", bujającym i chwytliwym „Pay in Blood" czy kapitalnym, korzennym bluesem „Early Roman Kings". Są też przejmujące, mroczne, wolne songi, które zachwycają jazzową aurą, jak „Tin Angel", cieplejszym klimatem country – „Soon After Midnight" czy refleksyjną folkową narracją w „Long and Wasted Years" i „Scarlet Town". Jest też monumentalna 14-minutowa kompozycja „Tempest" opowiadająca o tragedii załogi „Titanica" i przejmująco smutny utwór poświęcony Johnowi Lennonowi – „Roll on John". „Tempest" to prawie 70 minut muzyki i poezji z najwyższej półki. Nikt tak pięknie nie pisze o śmierci, zemście, morderstwie i innych tragediach, wliczając w to miłość i religię. Bo tak pięknych płyt już się dzisiaj nie nagrywa.

Bob Dylan,

„Tempest"

Pozostało 99% artykułu
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Laury dla laureatek Nobla