Reklama

Jak wyjść z długów

Jan Krzysztof Bielecki, przewodniczący Rady Gospodarczej przy Prezesie Rady Ministrów, były premier, polityk, ekonomista

Publikacja: 15.07.2013 18:59

Tematy ekonomiczne podczas Karuzeli Cooltury cieszą się wielkim zainteresowaniem. Na zdjęciu wykład

Tematy ekonomiczne podczas Karuzeli Cooltury cieszą się wielkim zainteresowaniem. Na zdjęciu wykład prof. Leszka Balcerowicza

Foto: materiały prasowe

Żeby nie zapaść na chorobę zadłużeniową, warto trzymać się kilku prostych zasad w zarządzaniu swoimi finansami.

Po pierwsze, trzeba prowadzić zdrowy styl życia, czyli zawsze dopasowywać zobowiązania do swoich miesięcznych przepływów gotówkowych. To właśnie one, a nie oszczędności, pozwalają nam na obsługę zadłużenia.

Kiedy pogorszy się nasze finansowe zdrowie, to musimy oszacować skalę problemu. Jeśli mamy „tylko" stan podgorączkowy, czyli dopiero przewidujemy problemy ze spłatami należności, np. z powodu zmniejszenia wynagrodzenia, to musimy się zastanowić, ile w nowej sytuacji będziemy w stanie miesięcznie przeznaczać na regulowanie zobowiązań.

Po drugie, nie możemy uciekać przed rozwijającą się chorobą udając, że jesteśmy zdrowi. Nie warto zaciągać kolejnych długów na spłatę już zaciągniętych zobowiązań. To złe lekarstwo. Prowadzi do uzależnienia się od zewnętrznego finansowania i zaciągania coraz to nowych kredytów, których oprocentowanie jest coraz większe.

Żeby tego uniknąć, trzeba rozmawiać z wierzycielami, bo wtedy można dopasować harmonogram spłat do naszych możliwości finansowych. W grę wchodzi zawieszenie spłaty kapitału lub/i odsetek, rozłożenie należności na dłuższy okres lub konsolidacja kredytów.

Reklama
Reklama

Reagowanie na początkowe objawy choroby może spowodować, że stan podgorączkowy nigdy nie przerodzi się w gorączkę i nie dojdzie do sytuacji, w której będziemy zmuszeni do wstrzymania spłat. Ale gdyby tak się jednak stało, to trzeba ponownie ocenić swoje możliwości finansowe i cały czas utrzymywać kontakt z wierzycielami.

Chodzi o to, żeby nie dopuścić do wypowiedzenia umowy przez bank. Jeśli do tego dojdzie, to cała wierzytelność staje się wymagalna i trzeba ją jednorazowo spłacić w całości. Banki zwykle wypowiadają umowę około 90 dnia zaległości w spłacie i wtedy również zgłaszają dane do rejestru dłużników oraz uruchamiają procedurę przymusowego odzyskiwania należności.

To czarny scenariusz przebiegu choroby. Ale warto pamiętać o dwóch rzeczach.

Po pierwsze: banki nie lubią komorników, bo działania komorników długo trwają i jeszcze więcej kosztują. To z kolei powoduje, że to co ostatecznie trafia do banku często nie starcza na pokrycie kapitału i odsetek.

Po drugie: na każdym etapie choroby, poczynając od momentu, w którym bank zaczyna upominać się o zaległe spłaty, włącznie z momentem, kiedy wszczęto już egzekucję komorniczą, można restrukturyzować umowę kredytową.

Debata „Jak wyjść z długów" z udziałem Jana Krzysztofa Bieleckiego i Sebastiana Mikosza, pod patronatem Fundacji Konrada Adenauera piątek, 19 lipca, godz. 16:00, Namiot Warsztatowy.

Kultura
Sztuka 2025: Jak powstają hity?
Kultura
Kultura 2025. Wietrzenie ministerialnych i dyrektorskich gabinetów
Kultura
Liberum veto w KPO: jedni nie mają nic, inni dostali 1,4 mln zł za 7 wniosków
Kultura
Pierwsza artystka z niepełnosprawnością intelektualną z Nagrodą Turnera
Kultura
Karnawał wielokulturowości, który zapoczątkował odwilż w Polsce i na świecie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama