Największe bluesowe jam-session

Nagrania z Crossroads Guitar Festival 2013 z udziałem Erica Claptona, B.B. Kinga i Jeffa Becka ukazały się na płytach CD, DVD i Blu-ray.

Aktualizacja: 15.03.2014 17:57 Publikacja: 15.03.2014 15:21

Crossroads 2013 Eric Clapton i Vince_Gill

Crossroads 2013 Eric Clapton i Vince_Gill

Foto: Warner Music

Przez dwa wieczory 12 i 13 kwietnia 2013 r. w nowojorskiej hali Madison Square Garden trwało święto bluesa z udziałem najwybitniejszych gitarzystów. Dwadzieścia tysięcy fanów oklaskiwało Erica Claptona i zaproszone przez niego gwiazdy. Clapton patronuje festiwalowi, który odbywa się co trzy lata. Dochód z imprezy przekazywany jest na ośrodek leczenia uzależnionych Crossroads Centre na karaibskiej wyspie Antigua. Clapton, sam niegdyś uzależniony od alkoholu i narkotyków, jest pomysłodawcą i założycielem tego ośrodka razem z The Priory Hospitals z Londynu i Transitional Hospitals z Newady.

Festiwale Crossroads odbywały się dotychczas  w latach 2004, 2007 i 2010. Pierwszy miał miejsce na stadionie Cotton Bowl w Dallas, następny w Toyota Park w Bridgeview, stan Illinois, a trzeci w Toyota Park w Chicago. Wydarzeniem każdego z nich były niecodzienne duety sław. W Dallas Clapton skrzyżował gryf gitary m.in. z B.B. Kingiem, Carlosem Santaną i J.J. Cale'em.

- Festiwal Crossroads spełnił moje marzenie, by zebrać wybitnie utalentowanych muzyków na jednej scenie. To artyści, których cenię i szanuję - podkreśla Eric Clapton na oficjalnej stronie imprezy.

Tradycją festiwalu są improwizowane występy. Muzycy zmieniają się co jeden, dwa utwory, zapraszają na scenę gości, którzy zostają i dołączają następni. Nie wszystkie nazwiska sław są zapowiadane w programach. Szał na widowni Madison Square Garden wywołało w ubiegłym roku pojawienie się na scenie Keitha Richardsa. Gitarzysta Stonesów zagrał i zaśpiewał w duecie z Erikiem Claptonem bluesowy standard „Key To the Highway". Na koniec muzycy podali sobie dłonie i Richards szybko zszedł ze sceny by ustąpić miejsca Robbiemu Robertsonowi, gitarzyście legendarnej grupy The Band.

Clapton jest nie tylko patronem imprezy, podnosi temperaturę każdego występu. Dwudniowy festiwal zaczął od swojego przeboju „Tears in Heaven". Co godne podkreślenia, za każdym razem śpiewa go inaczej. Tym razem towarzyszył mu gitarzysta Andy Fairweather Low, który następnie zaintonował własny, dynamiczny bluesowy temat „Spider Jiving". Jak na prawdziwym jam-session niespodziewanie dołączył do nich gwiazdor country Vince Gill i wszyscy razem zaśpiewali kompozycję Claptona „Lay Down Sally".

- Otrzymać zaproszenie od Erica Claptona, to najlepsze, co mogło mnie spotkać - podkreślił Vince Gill. Swój kwadrans miał na scenie wirtuoz organów Hammonda Booker T., który niedawno z powodzeniem powrócił do studia nagraniowego i na scenę. W latach 60. był twórcą popularnych tematów instrumentalnych wydawanych przez wytwórnię Stax. W Nowym Jorku. Doskonale znane brzmienie organów Bookera T. wywołało owacje po „Time is Tight". W następnym utworze na scenę wysypała się gromada gości: Steve Cropper, Keb' Mo', Blake Mills, Matt „Guitar" Murphy i Albert Lee. Temat „Born Under A Bad Sign" śpiewa oczywiście Keb' Mo'. Booker T. kończy swój występ hitem „Green Onions".

Następuje zmiana zespołu i na scenę wychodzi The Robert Cray Band. Surowe i mocne bluesowe akordy zachęcają Claptona do ponownego wyjścia na scenę. Gospodarz wprowadza na scenę samego B.B. Kinga. Publiczność wstaje z miejsc, by uhonorować największego z żyjących bluesmanów. Dołącza Jimmie Vaughan i czterej gitarzyści urządzają sobie bluesowe party. Razem śpiewają i grają standard „Everyday I Have the Blues". Najłatwiej rozpoznać akordy Króla na jego nieodłącznej gitarze Lucille. W pewnym momencie sędziwy bluesmana podśpiewuje: „Nobody Loves Me...". To słowa z innej jego kompozycji.

Publiczność spontanicznie nagradza brawami znakomity solowy występ Sonny'ego Landretha, który potrafi grać tak gęsto, jakby grało dwóch gitarzystów. Na scenie pojawiąją się także jazzmani. Pokaz wirtuozerii daje Earl Klugh, w nowoczesnym stylu improwizuje Kurt Rosenwinkel. Do niego dochodzi Eric Clapton i razem, już w bluesowym stylu, wykonują standard „Big Road Blues".

Kolejną gwiazdą wieczoru staje się John Mayer śpiewający własną kompozycję „Queen of California", a w duecie z Keithem Urbanem „Don't Let Me Down" Lennona i McCartneya. Kolejną porcję prawdziwego bluesa serwuje Buddy Guy. Tak ekspresyjnej solówki jeszcze nikt tego dnia Madison Square Garden nie zagrał. Finałem zawładnął legendarny The Allman Brothers Band z gościnnym udziałem Erica Claptona i Dereka Trucksa. Muzycy doskonale się bawią, ale i wymagają od siebie więcej niż od innych. Poziom solówek sięga szczytów.

To dopiero pierwszy dzień festiwalu. Drugi, w sobotę 13 kwietnia 2013 r. otwierają Sonny Landreth i wybitny przedstawiciel młodego pokolenia amerykańskich bluesmanów Derek Trucks. Kolejnym wydarzeniem staje się wspólny występ grupy Los Lobos z Robertem Crayem. Rockowy temat nieobecnego w tej edycji festiwalu Neila Younga „The Needle and the Damage Done" wykonuje tercet jakich niewiele: Greg Allman, Derek Trucks i Warren Haynes. Temperatura w hali podnosi się, publiczność wstaje z miejsc, by ochłonąć w następnym temacie „Midnight Rider" Allmana.

Vince Gil, Keith Urban i Albert Lee popisowo wykonali przebój „Tumbling Dice" Stonesów. Rewelacyjny duet stworzyli Taj Mahal i Keb' Mo'. W wielkim stylu zagrał jak zawsze Jeff Beck. Odkryciem festiwalu okazał się natomiast Gary Clark Jr. Jego występ w dynamicznym, rockowy stylu mógł się spodobać każdemu, kto lubi gitarowe brzmienia. Drugi wieczór zakończyły standardy: „Crossroads" Roberta Johnsona i „Sunshine of Your Love" w wykonaniu Claptona.

Wspaniałym zwieńczeniem dwudniowego festiwalu był, jak i w poprzednich edycjach, występ większości gwiazd w finałowym temacie, kompozycji Joe Cockera „High Time We Went". - Do zobaczenia za trzy lata - pożegnał 20 tysięcy słuchaczy Eric Clapton.

Marek Dusza

Eric Clapton Guitar Festival „Crossroads", Rhino/Warner, 2CD/2DVD/Blu-ray, 2014

Przez dwa wieczory 12 i 13 kwietnia 2013 r. w nowojorskiej hali Madison Square Garden trwało święto bluesa z udziałem najwybitniejszych gitarzystów. Dwadzieścia tysięcy fanów oklaskiwało Erica Claptona i zaproszone przez niego gwiazdy. Clapton patronuje festiwalowi, który odbywa się co trzy lata. Dochód z imprezy przekazywany jest na ośrodek leczenia uzależnionych Crossroads Centre na karaibskiej wyspie Antigua. Clapton, sam niegdyś uzależniony od alkoholu i narkotyków, jest pomysłodawcą i założycielem tego ośrodka razem z The Priory Hospitals z Londynu i Transitional Hospitals z Newady.

Pozostało 90% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"