Jednym z symboli Triduum Paschalnego, najważniejszego liturgicznie okresu w roku, są Groby Pańskie. Metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz mówi, że są one niezwykłą polską tradycją, której gdzie indziej nie ma.
– Przychodząc do nich, nie przychodzimy do zmarłego, ale żywego, zmartwychwstałego Chrystusa obecnego pod postacią chleba w Najświętszym Sakramencie – tłumaczy.
Między dobrem a złem
W archikatedrze św. Jana na Starym Mieście wszystko jest już gotowe. – Grób ma formę skały, wierni poczują się, jakby byli wewnątrz grobu. Do Wigilii Paschalnej jedno wyjście z niego będzie zakryte głazem – opowiada ks. Bogdan Bartołd, proboszcz katedry.
Dodaje, że hasłem jest przesłanie: „Nie ma go tutaj. Zmartwychwstał".
Przy Krakowskim Przedmieściu w kościele św. Anny Grób Pański wczoraj po południu był prawie skończony. Leżała w nim figura Chrystusa owiniętego w całun, są też ręce rozłożone w geście miłosierdzia i biało-czerwony promień. Przy grobie wyświetlany jest też spot z cmentarzy. W tle kontur Jana Pawła II. – Ten grób pokazuje, że miłosierdzie Boga pokona śmierć, a śmierć Chrystusa daje odkupienie i życie wieczne – tłumaczy ks. Rafał Siekierski, rektor kościoła św. Anny.