Pozornie to dwa różne światy: tango i heavymetalowy rock, nawet w łagodniejszej odmianie, jaką od lat uprawia grupa IRA. Wokalista zespołu postanowił udowodnić, że oba gatunki pozostają męską domeną.
O czym bowiem śpiewa prawdziwy facet? Oczywiście o miłości. Kobiety traktuje z wyższością, choć w ten sposób skrywa swoją słabość. Pod szorstką powłoką kryje się bowiem wrażliwe serce. Takiego mężczyznę łatwo zranić, dlatego potem kieruje kroki na „Most samobójców".
Taki tytuł nosi jedna z piosenek zamieszczonych na płycie „TanGado". To zbitka słów: Tan(ga) śpiewa Gado(wski). Obok evergreenów liczących po kilkadziesiąt lat („Całuję twoją dłoń, Madame" czy „Ta ostatnia niedziela") znalazły się tu kompozycje absolutnie premierowe.
W tej, od której nazwę wziął album, Artur Gadowski jest współautorem słów. Porywając ukochaną do „Tangady", utrzymuje się w stylistyce starych tang. W tym samym klimacie, rodem z 20-lecia międzywojennego, pozostaje inne przebojowe tango „Zakochaj się we mnie jeszcze raz", do którego tekst z kolei napisał Paweł Kukiz.
Kompozytor obu melodii Hadrian Filip Tabęcki jest aranżerem niemal wszystkich nagranych utworów i głównym bohaterem tej płyty, jednorodnej stylistycznie, a przecież nienużącej. Tabęcki, szef świetnego Tangata Quintet, nie traktuje tanga w sposób ckliwy. Dla niego jest to muzyka ostra, drapieżna.