Grzegorz Ciechowski w reklamie Bytomia. Oburzenie artystów i fanów

Nowa kolekcja marki Bytom inspirowana Grzegorzem Ciechowskim wywołała falę protestów w internecie i wśród członków Republiki. - Ktoś przekroczył granice, której sam artysta, świadomie, nigdy nie przekroczył za życia - uważa gitarzysta Republiki Leszek Biolik.

Publikacja: 18.09.2014 18:57

Grzegorz Ciechowski w reklamie Bytomia. Oburzenie artystów i fanów

Foto: ROL

Kolekcja firmy Bytom pojawi się w sklepach drugiego października. Jest to trzecia edycja akcji "Bytom the culture icons". Wcześniej do sprzedaży trafiły ubrania inspirowane stylem Zbigniewa Cybulskiego i Marka Hłasko. W zamiarze projekt ma przypomnieć o niezwykłym stylu wybitnych osób ze świata kultury i sztuki. Tym razem klienci będą mogli kupić m.in koszulki z wizerunkiem Ciechowskiego, ramoneskę i charakterystyczny garnitur.

Informacja o rozpoczęciu sprzedaży nowej kolekcji z wykorzystaniem wizerunku Ciechowskiego została szeroko skomentowana przez fanów zespołu oraz członków rodziny artysty.

- Pamiętam, jak raczkująca w Polsce telefonia komórkowa próbowała nabyć prawa do piosenki "Telefony". A i oferowana suma była pokaźna. Nie odzywałem się, bo to nie mój numer, ale nie musiałem. Grzesiek mówił: chyba po moim trupie. Nawet gdyby płacili nam milion.... Taki był z niego gość - napisał na Facebooku Leszek Biolik.

Byli członkowie zespołu wydali również oświadczenie, w którym odcinają się od jakiegokolwiek związku ze sprzedażą praw do wizerunku Grzegorza Ciechowskiego. Jednocześnie dodają, że wyrażają głębokie zaniepokojenie zaistniałym faktem.

- Wykorzystanie w tej reklamie wizerunku i nazwiska Grzegorza jest czynem niegodnym i nie mającym nic wspólnego z kultywowaniem pamięci o nim - powiedział w rozmowie z dziennik.pl manager Grzegorza Ciechowskiego w latach 1987-2001 Jerzy Tolak.

Kampania reklamowa z wykorzystaniem wizerunku Ciechowskiego nie zostało dobrze przyjęte również przez córkę artysty z pierwszego małżeństwa Weronikę Ciechowską. – Nawet jak ktoś go prosił, żeby użył swojego głosu w reklamie, to nie było takiej opcji, nawet jak chcieli zapłacić porządne pieniądze – skomentowała Ciechowska.

Prawa do wizerunku artysty posiada jego druga żona. Reprezentujący Annę Skrobiszewską i jej dzieci Przemysław Wałczuk twierdzi, że do rodziny trafia mnóstwo ofert, jednak wszystkie były do tej pory odrzucane.

- Grzegorz miał swój niepowtarzalny styl i wiele osób go kopiowało. Nawet wtedy, gdy niektórzy podśmiewali się z jego słynnej grzywki, miał tłumy naśladowców. Ubierał się, jak chciał, sam wybierał rzeczy do sesji zdjęciowych, nie korzystał z usług stylistów – uważa Anna Skrobiszewska

- Kiedy firma Bytom zwróciła się do mnie z chęcią stworzenia ubrań inspirowanych stylem Grzegorza, pomyślałam że jeśli spadkobiercy tak wielkich artystów, jak Cybulski czy Hłasko wyraziły zgodę, to pomysł musi być wart uwagi. Mój syn Bruno z niecierpliwością wyczekuje kolekcji, widzieliśmy już kilka modeli tych ubrań i są to rzeczy, w których młody mężczyzna będzie wyglądał świetnie – dodaje wdowa po artyście.

Kolekcja firmy Bytom pojawi się w sklepach drugiego października. Jest to trzecia edycja akcji "Bytom the culture icons". Wcześniej do sprzedaży trafiły ubrania inspirowane stylem Zbigniewa Cybulskiego i Marka Hłasko. W zamiarze projekt ma przypomnieć o niezwykłym stylu wybitnych osób ze świata kultury i sztuki. Tym razem klienci będą mogli kupić m.in koszulki z wizerunkiem Ciechowskiego, ramoneskę i charakterystyczny garnitur.

Informacja o rozpoczęciu sprzedaży nowej kolekcji z wykorzystaniem wizerunku Ciechowskiego została szeroko skomentowana przez fanów zespołu oraz członków rodziny artysty.

Kultura
Łazienki Królewskie w Warszawie: długa majówka
Kultura
Perły architektury przejdą modernizację
Kultura
Afera STOART: czy Ministerstwo Kultury zablokowało skierowanie sprawy do CBA?
Kultura
Cannes 2025. W izraelskim bombardowaniu zginęła bohaterka filmu o Gazie
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Kultura
„Drogi do Jerozolimy”. Wystawa w Muzeum Narodowym w Warszawie
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne