Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 14.11.2015 06:30 Publikacja: 14.11.2015 06:30
1 zdjęcie
ZobaczFoto: materiały prasowe
"Rzeczpospolita": Nagrał pan nową płytę Electric Light Orchestra, ale przed nazwą grupy jest pańskie nazwisko. Dlaczego?
Jeff Lynne, lider Electric Light Orchestra: Płyta „Alone in the Universe" została nagrana tylko przeze mnie. Dlatego występuje pod szyldem Jeff Lynne's ELO, a nie ELO. Przez lata było wiele składów posługujących się różnymi wariacjami nazwy Electric Light Orchestra, w której występują byli muzycy ELO, ale to ja jestem założycielem, głównym twórcą repertuaru Electric Light Orchestra i właścicielem praw do nazwy grupy. ELO to ja. Jeff Lynne's ELO to prawdziwa Electric Light Orchestra. Podczas koncertów będzie mi towarzyszył Richard Tandy, który również występował przez lata w ELO. Richard jest jednym z najlepszych muzyków, z jakimi współpracowałem. A współpracowałem z najlepszymi.
Panoramiczna wystawa stu lat sztuki rumuńskiej w MCK w Krakowie jest pierwszym w Polsce tak obszernym pokazem ki...
Ewa Dałkowska, jedna z najwybitniejszych aktorek swojego pokolenia, odeszła po ciężkiej chorobie w wieku 78 lat.
Wojciech Chmielarz, gwiazda polskich powieści kryminalnych, w podkaście „Rzecz o Książkach” opowiada o swoim naj...
Lokalizacja, lokalizacja, lokalizacja – to trzy główne czynniki, które należy brać pod uwagę decydując się na inwestycję w mieszkanie – czy to z myślą o przechowaniu lub wzroście wartości, czy zwrocie z najmu.
Tomasz Pindel w roli przewodnika po świecie iberoamerykańskiej literatury, duchowości i historii. Tłumacz, liter...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas