Szymanowskiego trzeba kochać

Simon Rattle, jeden z najwybitniejszych dyrygentów naszych czasów musiał znaleźć się w komitecie honorowym katowickiego konkursu.

Aktualizacja: 06.09.2018 18:35 Publikacja: 06.09.2018 16:53

Szymanowskiego trzeba kochać

Foto: materiały prasowe

Brytyjski muzyk, który po 16 latach pożegnał się z Berlińskimi Filharmonikami i objął kierownictwo muzycznej kolejnej znakomitej orkiestry europejskiej – London Symphony Orchestra, w wyjątkowy sposób przyczynił się do promocji Karola Szymanowskiego w świecie.

– Mój pierwszy kontakt z muzyką polską to właśnie Szymanowski, wyłączywszy, rzecz jasna, Chopina, którego grywałem jako bardzo młody i zły pianista – opowiadał w 1994 roku 39-letni wówczas Simon Rattle, gdy przyjechał do Warszawy z City of Birmingham Symphony Orchestra, którą kierując wprowadził do europejskiej elity muzycznej. To z nią nagrał w owym czasie dla EMI pierwszą płytę z utworami Szymanowskiego: „Stabat Mater", „Litanią do Marii Panny" i III Symfonią „Pieśń o nocy".

„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"