Rz: Czy warto być miłym?
Elżbieta Kalinowska: Nie zawsze. To zależy od sytuacji. Kiedy trzeba coś załatwić, zrealizować konkretne zadanie, na pewno warto, bo nasza życzliwość generuje ogólną sympatyczną atmosferę, co sprzyja współpracy. Natomiast jeśli ktoś jest agresywny, bycie miłym może przynieść nam tylko szkodę.
Stajemy się ofiarą?
Tak. Problem pojawia się zwłaszcza u osób, które mają zakodowane bycie miłym w każdej sytuacji, nie potrafią być stanowcze, powiedzieć „nie” wtedy, gdy jest to konieczne, odgryźć się. Czują się z tym bardzo niekomfortowo. W dodatku, gdy raz pozwolimy niemiłej osobie na przekroczenie pewnych granic, sytuacja może się powtarzać i będziemy się czuć z tym coraz gorzej.
Czyli uprzejmość kontrolowana i asertywność?