Palacze wszystkich krajów łączą się w złorzeczeniu, gdy zabrania im się palenia‚ ale papieros chyba nie był nigdzie tak jak we Francji nieodłącznym rekwizytem kultury i cywilizacji. Gauloise’y‚ sporządzone z czarnego tytoniu Caporal‚ który mimo eleganckiej‚ francuskiej nazwy bardzo przypomina czarną machorkę‚ to gatunek‚ który przez dziesiątki lat miał 90 procent francuskiego rynku.
Gauloise’y nieodłącznie rymowało się z kieliszkiem wina w bistrze i kalwadosem wypijanym przy kontuarze. Grający w 421 (najpopularniejsza kawiarniana gra w kości) i w belotkę (karty) dawali gasnąć petom w kąciku ust‚ a barowi mówcy pozwalali papierosom wypalać się w popielniczkach. W paryskich lokalach był to zasadniczy użytek tego naczynia‚ bo popiół najczęściej strząsano na podłogę i na niej rozdeptywano niedopałki. Camus‚ Sartre‚ Simone de Beauvoir na większości zdjęć występują z papierosem.
W wypadku filozoficznej pary są to bardzo często scenki z kawiarni Flore‚ gdzie de Beauvoir i Sartre spędzali prawie wszystkie przedpołudnia na pisaniu.
Do dziś popularny piosenkarz Serge Gainsbourg być może został kiedyś sfotografowany bez papierosa‚ ale nie jest to pewne. Gainsbourg zdradził gauloise’y dla gitanów i śpiewał: Bóg pali hawany‚ a ty gitany. Yves Simon‚ francuski pisarz i do niedawna popularny piosenkarz, pozostał wierny najpopularniejszemu papierosowi Francuzów w kultowej piosence „Niebieskie gauloise’y” (niebieskie jak kolor paczki).
Zakaz palenia w kawiarniach nie spada jak grom z jasnego nieba. Przygotowywano go od wielu lat. Najpierw wprowadzając obowiązek zagospodarowania strefy dla niepalących we francuskich lokalach.