Bez Podhala byłby inny

Premierowy dwupłytowy album to skromny i jedyny jak na razie prezent na 75. urodziny Henryk Mikołaja Góreckiego, kompozytora porównywanego w świecie do Beethovena czy Mahlera

Publikacja: 26.05.2008 01:40

Henryk Mikołaj Górecki

Henryk Mikołaj Górecki

Foto: Rzeczpospolita

Być może ma pecha, że jest o dwa tygodnie młodszy od Krzysztofa Pendereckiego, którego jubileuszowe obchody już trwają. Czyżby dlatego nie przygotowano podobnej fety Henrykowi Mikołajowi Góreckiemu? Czy też dlatego, że on od lat unika rozgłosu? Częściej zresztą niż na rodzinnym Śląsku przebywa w leżącej kilka kilometrów od Zakopanego ukochanej wiosce Ząb, gdzie trudno do niego dotrzeć.

Mówiąc o tych, którzy rozsławili polską muzykę, oprócz Witolda Lutosławskiego wymieniamy Góreckiego, Pendereckiego i starszego od nich o rok Wojciecha Kilara. Ale łączy ich tylko fakt, że startowali pół wieku temu, bo każdy na swój sposób szukał drogi w świat.

W latach 60. utwory Góreckiego zaczęły zdobywać nagrody na międzynarodowych konkursach, ale była to sława środowiskowa. Przełom nastąpił pod koniec lat 80., bo wtedy związał się z wydawcą brytyjskim Boosey & Hawks, a zwłaszcza gdy w 1992 r. pojawiła się płyta z jego III symfonią – „Symfonią pieśni żałosnych”. Sprzedano ponad milion jej egzemplarzy, w klasyfikacji symfonii wszech czasów brytyjskiego dziennika „Guardian” umieszczono ją na czwartym miejscu, tuż za dziełami Beethovena, Mahlera i Mozarta.

Górecki nie uległ pokusie odcinania kuponów i nie dał światu kolejnego dzieła w podobnej konwencji. Cały jego dorobek nie jest zresztą zbyt obfity, a znaczna część to utwory niewielkich rozmiarów, co nie znaczy, że błahe. Pracuje powoli, na III kwartet smyczkowy amerykański Kronos Quartet czekał ponad dziesięć lat (prawykonanie odbyło się w 2005 r.).

Jego prosta, wręcz uboga, muzyka zawsze niesie ze sobą ogromne emocje

Krytycy lubią podkreślać, że z pozycji twórcy awangardowego, który w 1960 r. bulwersował publiczność utworem „Scontri”, przeszedł do obozu tych, którzy nawiązują do tradycji. On twierdzi co innego: – Jeżeli się dobrze wsłuchać, to we wszystkich moich utworach można wysłyszeć wiele podobieństw – mówił w jednym z wywiadów. – Nie zmieniałem ubrania rewolucjonisty na habit franciszkański.

Dwupłytowy album, który dziś ma premierę, zawiera wyłącznie utwory chóralne, ale pokazuje też to, co istotne w całej twórczości Góreckiego. – Obojętnie, gdzie jestem, zawsze mam przed oczami moje Podhale – mówi kompozytor. Fascynuje go folklor, co słychać i w III symfonii. Niekiedy ogranicza się do prostego opracowania utworów z różnych regionów (tak czyni zwłaszcza w kompozycjach chóralnych), często zaś zamiast cytatów przywołuje dynamikę i barwę muzyki ludowej.

Za szczególnie ważne uważa swe utwory religijne, pisane z rzeczywistej potrzeby duchowej. Gdy w 1985 r. odbierał doktorat honoris causa katolickiego uniwersytetu w Waszyngtonie, w przemówieniu przywołał Jana Pawła II: „Jakkolwiek wielka byłaby potęga muzyki i słów, szczerzy i pokorni artyści wiedzą, że ich dzieła są jedynie dalekim echem Słowa Bożego”. Od siebie zaś dodał: „Słowa te są doskonałe, nie można do nich nic dodać ani ująć”.

Ich prawdziwość potwierdza piękna pieśń maryjna „Totus Tuus” dedykowana Janowi Pawłowi II czy chóralne „Amen” oparte na wielokrotnym powtarzaniu tego słowa, któremu wartości dodaje muzyka. Prosta i uboga – bo takich określeń też używa się w stosunku do twórczości Góreckiego – ale przecież – jak zawsze u niego – niezwykle gęsta emocjonalnie.

Zestaw uzupełnia cykl „Zdrowaś bądź Maryja”, w którym tradycyjne pieśni kościelne Górecki przemienił w muzykę kontemplacyjno-modlitewną. Na płycie ludowej znalazły się natomiast opracowane w 1999 r. pieśni kurpiowskie oraz sześć utworów z 1979 r. pod wspólnym tytułem „Szeroka woda”. W prostych rozwiązaniach brzmieniowych tych skromnych melodii Górecki zawarł bogactwo ekspresji, co podkreśla znakomite wykonanie Chóru Polskiego Radia w Krakowie pod dyrekcją Włodzimierza Siedlika.

Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"