RZ: O czym pan śpiewa w „Jesteśmy na wczasach” Młynarskiego? Co to jest skoczny begin, „góral” i turnus?
Adam Nowak: Skoczny begin to polska odpowiedź na muzykę latynoamerykańską w ujęciu weselnym. Góralem nazywano kiedyś banknot o nominale 500 zł. A turnus był podstawową jednostką organizacyjną wypoczynku w domach Funduszu Wczasów Pracowniczych – trwał dwa tygodnie. Wojciech Młynarski i kompozytor Janusz Sent zauważyli w piosence, jak nieszlachetnie bawi się polski naród. Wiem, o czym mówię, niejeden taki dancing widziałem, bo pracowałem jako kelner w tak zwanym piekiełku, czyli w barze nocnym na początku lat 80.
Autor mówił panu, który pensjonat Orzeł upodobała sobie panna Krysia?
Z tego, co wiem, chodzi o Karpacz. Ale jak Polska długa i szeroka, wszędzie było podobnie. Dzieło jest uniwersalne.
Satyryczna piosenka bywa odbierana jako wesoły obrazek.