Hulaj dusza,wieku nie ma

70-latki z Tczewa mówią, że starość to radość. W balach ostatkowych będą uczestniczyć przez najbliższych kilka dni przebrani za postacie z bajek

Aktualizacja: 20.02.2009 21:03 Publikacja: 20.02.2009 17:30

Teresa Prychła (po lewej) rozmawia w czasie przerwy w zabawie z koleżanką Barbarą Smeją

Teresa Prychła (po lewej) rozmawia w czasie przerwy w zabawie z koleżanką Barbarą Smeją

Foto: Rzeczpospolita, Piotr Wittman

[b][link=http://www.rp.pl/artykul/252308,266287_Fotocast__Jestesmy_piekni.html]Obejrzyj fotocast[/link][/b]

Na zabawę najtłumniej przybywają do teatru w Tczewie seniorzy. Do balu przebierańców przygotowują się nawet dwa miesiące. To od sześciu lat ważne wydarzenie w mieście. Bilety wykupują też rodziny i przyjaciele przebierańców. Chcą się chociaż poprzyglądać. Sala teatru zawsze wypełniona jest po brzegi.

Seniorzy przygotowują sobie stroje na zadany przez organizatorów temat. W ubiegłych latach były to "cztery pory roku", "żeglarstwo", "ikony kina", w tym roku "seniorzy w świecie bajek". Odbyły się już wybory "Miss i Mistera Złotego Wieku". A przedtem casting! Należało spełnić tylko jeden warunek – kandydaci nie mogli mieć mniej niż 70 lat.

– Casting na dwa miesiące przed balem ma jeszcze jeden cel – pozwala na wychwycenie u starszych państwa ich talentów i umiejętności, które może potem wykorzystać na scenie reżyser imprezy – opowiada Piotr Weintz z Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej, co roku zaangażowanego w wydarzenie. – 70-latki, ucząc się choreografii, świetnie się przy tym bawią. Ale też przeżywają występy, umawiają się na spotkania "po lekcjach". Chcą powtarzać i ćwiczyć układy w domach. Ich entuzjazm jest zaraźliwy.

Misterem Złotego Wieku został Mieczysław Michna (73 l.). Był przebrany za konika polnego. Miss wśród seniorek okrzyknięto Helenę Bordo (78 l.) występującą w roli Smerfetki. Kilka dni po wyborach była nieuchwytna dla dziennikarzy i fotoreporterów. Dlaczego? Bo wciąż uczestniczy w imprezach dla seniorów, które organizowane są w Tczewie do końca karnawału.

– Bawię się dziś – mówiła wczoraj "Rz" pani Helena. – Bawię się jutro i baluję też oczywiście w ostatki we wtorek. Mam 30-letnie koleżanki i wydaje się mi, że jestem w tym samym wieku co one. W moim przypadku starość to radość. Teraz jest czas na zabawę. Debiutowałam na scenie! I czuję się z tym świetnie.

Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem
Materiał Promocyjny
BIO_REACTION 2025
Kultura
Meksyk, śmierć i literatura. Rozmowa z Tomaszem Pindlem
Kultura
Dzień Dziecka w Muzeum Gazowni Warszawskiej
Kultura
Kultura designu w dobie kryzysu klimatycznego
Materiał Promocyjny
Edycja marzeń, czyli realme inspirowany Formułą 1
Kultura
Noc Muzeów 2025. W Krakowie już w piątek, w innych miastach tradycyjnie w sobotę