Projekt spotkań w naturze nawiązuje do Giardini, w których odbywa się Biennale w Wenecji. To był pomysł Tomka Saciłowskiego, artysty związanego z Galerią Le Guern. Podchwyciły go prowadzące galerię Agata Smoczyńska i Justyna Kowalska. Wcielenie go w życie nie było proste. Zarządy i społeczności ogródkowe, do których zwracały się z prośbą o sezonowe udostępnienie działek, początkowo odnosiły się nieufnie. Ideę uratowała rodzinna działka Tomka Saciłowskiego.
Zielona enklawa w mieście stała się miejscem regularnych spotkań, ulotnych akcji i instalacji. Wokół największego projektu „Działka Giardini Biennale 2009” udało się zintegrować samych działkowców.
Kuratorka Joanna Warsza wymyśliła, że zamieni siekierkowskie ogródki – na wzór Wenecji – w ogrody z pawilonami narodowymi. Tę grę wyobraźni wspomagały miniaturowe flagi różnych państw, rozmieszczone przy bramach, altankach i domkach. Oczywiście za zgodą właścicieli. W centrum była działka 76 z „pawilonem polskim”, należąca do organizatorów. Międzynarodową atmosferę wzmocniły wykład poświęcony sztuce armeńskiej i występ mołdawskiej orkiestry dętej.
Podczas innych bardziej kameralnych spotkań artyści tworzyli instalacje i performance. Igor Omulecki, nawiązując do dziecięcych zabaw w „sekrety” czy „tajemnice” w kręgi kwiatów wmontował lustra, w których przegląda się niebo. Tomek Saciłowski wytyczył ogrodową ścieżkę, używając starych płyt winylowych. Igor Krenz zaprosił gości do konkursu fotografowania jabłek w locie. Tak, aby uchwycić je w centrum kadru. Na zwycięzcę, którego jury ogłosi w sierpniu, czeka nagroda – mini samochód skonstruowany przez rysownika Marka Raczkowskiego.
Były też koncerty i wieczory filmowe. W zaimprowizowanym kinie „Siekierki” Łukasz Ronduda, kurator z Centrum Sztuki Współczesnej, prezentował filmy Grzegorza Królikiewicza, a Kamil Antosiewicz projekcje horrorów.