Dotyczy to 140 słoni z 26 zoo i 16 cyrków.

Decyzję wymogli na indyjskich władzach obrońcy praw zwierząt. Zwracali oni uwagę, że zwierzęta trzymane są w klatkach, często skute łańcuchami przez wiele godzin. Teraz trafią do specjalnych, prowadzonych przez rząd, "słoniowych parków" przy rezerwatach przyrody. Będą mogły swobodnie wędrować i żerować. A właściwie - prawie swobodnie, bo nadal będą pod opieką i czujnym okiem tradycyjnych "mahautów", czyli dozorców i treserów słoni.

Badania naukowe pokazują, że słonie na wolności żyją dłużej, są zdrowsze i łatwiej się rozmnażają. W niewoli często cierpią na nadwagę, artretyzm i inne schorzenia. Z drugiej jednak strony, niektórzy obawiają się, że "parki", do których zwierzęta mają trafić, są położone zbyt blisko siedzib ludzkich.

W Indiach w parkach narodowych i rezerwatach żyje w stanie dzikim 28 tysięcy słoni, głównie w południowej i północno-wschodniej części kraju. 3500 żyje w niewoli w świątyniach albo na budowach, gdzie zajmują się przenoszeniem drewna. Co do losów tych zwierząt nie podjęto dotąd żadnej decyzji.