[b]Jesteście młodą pracownią, a osiągnęliście już ogromny sukces jako autorzy polskiego pawilonu na Expo 2010 w Szanghaju. Mało tego. Budynek z wycinanki znalazł się w pierwszej piątce najczęściej odwiedzanych. Jak w ogóle doszło do waszego udziału w konkursie na projekt pawilonu?[/b]
[b]Natalia Paszkowska:[/b] Był to moment, gdy mieliśmy już zarejestrowaną pracownię, ale jeszcze nie funkcjonowała.
Pracowaliśmy w innych pracowniach. W międzyczasie robiliśmy też własne projekty, a w kuchni na stole, po pracy, tworzyliśmy projekt na Expo. Wygrana w konkursie ewidentnie stała się dla nas impulsem, aby zaistnieć samemu.
[b]Jak się wam współpracowało nad projektem z publicznym inwestorem, jakim jest państwo? [/b]
N.P.: Była to sinusoida. Największym problemem był bardzo krótki termin realizacji projektu. Współpracowało z nami kilka instytucji państwowych i nie zawsze miały ten sam punkt widzenia.