Smacznie i zdrowo

Restauracja Na Skrajnej działa dopiero od października ubiegłego roku, a już na stałe wpisała się w warszawski pejzaż

Publikacja: 12.05.2011 07:37

Zgodnie z nazwą restaura- cja położona jest na skraju dróg. Kiedy się widzi budynek z daleka, od raz

Zgodnie z nazwą restaura- cja położona jest na skraju dróg. Kiedy się widzi budynek z daleka, od razu nasuwają się skojarzenia z „Panem Tadeuszem”

Foto: materiały prasowe

Miejsce to stało się ulubionym lokalem biznesmenów, całych rodzin i zwykłych mieszkańców Warszawy i jej okolic. I nie dziwota. Gdy w samej stolicy ze świecą szukać miejsca, gdzie można zjeść potrawy kuchni polskiej. Tutaj jedzenie nie tylko jest smaczne, ale także zdrowe.

– Polacy wciąż bezkrytycznie przyjmują wszystko, co obce. Dotyczy to także dziedziny kulinarnej. Przysłowie „cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie, co posiadacie" – jest ciągle aktualne. Jest to tym bardziej dziwne, że polska kuchnia to niezwykłe dziedzictwo. Do tego jest to temat nadzwyczaj ciekawy – mówi dr Grzegorz Russak, który odbywał cykliczne spotkanie biesiadne z serii „Gawędy Grzegorza Russaka", zachwalając walory tradycyjnej polskiej kuchni i przypominał chlubne dzieje naszych potrwa i wyrobów.

Jak w dworku

Zgodnie z nazwą restauracja położona jest na skraju dróg, na pograniczu Warszawy i Ząbek. Kiedy się widzi budynek z daleka, od razu nasuwają się skojarzenia z „Panem Tadeuszem" Adama Mickiewicza. Drewniany dworek zachęca swoim wyglądemm by wejść do środka. Restauracja jest tak urządzona, że nie chce się stamtąd wychodzić. To nie tylko kwestia wystroju wnętrza. Każdy bywalec restauracji wie, że duszą takiego miejsca zawsze jest obsługa. A w Na Skrajnej pracownicy restauracji dbają, by nikt nie czuł się zagubiony. W restauracji goście mają do swojej dyspozycji dwa piętra. Dodatkowo w okresie wiosenno-letnim czeka na nich ogród.

Dla każdego coś miłego

Na pierwszy rzut oka widać, że karta opiera się na kuchni polskiej z elementami kuchni nowoczesnej. Kiedy się czyta nazwy potraw, trudno się zdecydować. Największą popularnością cieszą się dwie potrawy: kaczka pieczona i polędwica wołowa. Kaczka jest pieczona w ziołach, z jabłkami, żurawiną i ziemniakami opiekanymi. Z kolei polędwica wołowa podawana jest z ziemniakami opiekanymi i warzywami grillowanymi.

Obie potrawy wyglądają i pachną wspaniale. Jak zapewnia menedżer restauracji, menu od momentu otwarcia jest stałe. Jednak to, co znajduje się w karcie, to nie cała oferta restauracji. Są bowiem dania sezonowe.

Duża oferta

Wróćmy jednak do codzienności, a ona w Na Skrajnej obfituje również w liczne atrakcje. Za dnia w dni robocze w restauracji można spotkać głównie biznesmenów. I nie ma się czemu dziwić. W godzinach od 12 do 16 można tu zjeść pyszny lunch w cenie 19 zł. Jest to zupa, danie główne i kompot. I te dania tutaj są codziennie w innym zestawie. Ich różnorodność jest bardzo duża. W ciągu miesiąca nie ma powtórek. Dlatego też panowie pod krawatami okupują lokal od poniedziałku do piątku. W tak przyjemnej atmosferze robienie interesów to prawdziwa przyjemność. Kiedy „białe kołnierzyki" opuszczą restaurację, w posiadanie przejmują ją rodziny.

Również weekend upływają w familijnej atmosferze. W niedziele są organizowane brunche rodzinne w cenie 45 zł za osobę. W tej cenie są: trzy zupy do wyboru, trzy dania główne, zestaw zimnych przekąsek, desery i napoje. Za dzieci rodzice zapłacą 22 zł.

„Poloneza czas zacząć"

Chciałoby się powiedzieć za Mickiewiczem. Po sytym posiłku warto jest to jedzenie wytańczyć. Z tym również nie ma problemu w Na Skrajnej. Przekonali się o tym ci, co przyszli na imprezy karnawałowe. Tym bardziej że oprócz doskonałej muzyki restauracja zawsze stara się przygotować jakąś atrakcję. Ci, co zdecydowali się uczestniczyć w imprezie karnawałowej, mogli spotkać prawdziwą gwiazdę gastronomii. Carlos Gonzalez Tejera wyczarował cudowne danie z szynki.

Nasza kuchnia to tysiąc lat tradycji. To zobowiązuje dr Grzegorz Russak znawca polskiej kuchni

Restauracja nie spoczywa na laurach i wymyśla kolejne atrakcje. Dość przypomnieć, że w tłusty czwartek w Na Skrajnej kuszono gości pączkami i faworkami pieczonymi na miejscu. Równie wspaniale prezentowała się impreza ostatkowa. Tym razem w Ząbkach zagościła Ameryka. W menu pojawiły się potrawy kuchni amerykańskiej, a główną atrakcją był indyk faszerowany, serwowany przez szefa kuchni. A zaśpiewał sam król rock'n'rolla, Elvis Presley!

Z przytupem

Restauracja Na Skrajnej funkcjonuje od października. W ciągu tego czasu dorobiła się stałych gości. Ciągle pojawiają się też nowi. Restauracja jest idealnym miejscem na imprezy okolicznościowe i zamknięte. Swój chrzest bojowy restauracja przeżyła już na starcie. – Pierwszą dużą imprezę zorganizowaliśmy z okazji rocznicy Praskiej Giełdy Spożywczej – opowiada menedżer restauracji. – Na terenie restauracji i ogrodu gościliśmy ponad 300 osób. Były takie atrakcje jak pokazy barmańskie, ognie sztuczne – wspomina.

Imprezy na 300 gości nie zdarzają się na co dzień. Codziennie przyjmujemy kilkuosobowe grupy w kameralnej atmosferze w sali różanej, a w największej sali organizujemy przyjęcia dla firm i indywidualnych osób nawet do 50 gości.

– Chciałbym, aby Polacy zaczęli wreszcie doceniać swoją kuchnię. Jest ona naszym skarbem narodowym, wspólnym dziedzictwem, naszą tradycją. To docenienie nie wiąże się z jakimś wielkim obowiązkiem. Polskie potrawy są po prostu smaczne! Na szczęście jestem optymistą. Prowadzę programy w telewizji i w radiu polonijnym, które spotykają się z dużym oddźwiękiem. Kto raz spróbuje polskiej kuchni, ten nie chce już jeść niczego innego! – wskazuje dr Russak.

Przyszłość tej świątyni polskiej kuchni zapowiada się zatem bardzo dobrze.

Na początku maja restauracja otworzyła ogród grillowy, w którego ofercie można znaleźć pyszyne grillowane kiełbaski, kaszanki, żeberka, boczek, karkówkę, ryby, a także warzywa i zmieniaki. W sobotę gościom towarzyszy muzyka na żywo. Dla dzieci przygotowany został park linowy.

„Na Skrajnej" jest wesoło i smacznie.

Zapraszamy na stronę internetową www.naskrajnej.pl

Miejsce to stało się ulubionym lokalem biznesmenów, całych rodzin i zwykłych mieszkańców Warszawy i jej okolic. I nie dziwota. Gdy w samej stolicy ze świecą szukać miejsca, gdzie można zjeść potrawy kuchni polskiej. Tutaj jedzenie nie tylko jest smaczne, ale także zdrowe.

– Polacy wciąż bezkrytycznie przyjmują wszystko, co obce. Dotyczy to także dziedziny kulinarnej. Przysłowie „cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie, co posiadacie" – jest ciągle aktualne. Jest to tym bardziej dziwne, że polska kuchnia to niezwykłe dziedzictwo. Do tego jest to temat nadzwyczaj ciekawy – mówi dr Grzegorz Russak, który odbywał cykliczne spotkanie biesiadne z serii „Gawędy Grzegorza Russaka", zachwalając walory tradycyjnej polskiej kuchni i przypominał chlubne dzieje naszych potrwa i wyrobów.

Pozostało 86% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"