Nikolaj Coster-Waldau w filmie "Gra o tron"

Nikolaj Coster-Waldau, 40-letni przystojniak z Danii, podbija serca telewizyjnej publiczności. W ojczyźnie popularność przyniósł mu serial „Nocny stróż”, Amerykę oczarował rolą detektywa Johna Amsterdama. Teraz zagrał jednego z głównych bohaterów widowiskowej superprodukcji HBO

Publikacja: 11.06.2011 17:30

Nikolaj Coster-Waldau w filmie "Gra o tron"

Foto: ROL

Na spotkaniu z dziennikarzami w Londynie tuż przed premierą „Gry o tron" Coster-Waldau wzbudzał duże zainteresowanie. Przystojny, wysoki blondyn, dowcipny i pewny siebie, idealny materiał na amanta. Momentami wydawało się nawet, że w blasku fleszy czuje się swobodniej niż doświadczony brytyjski gwiazdor Sean Bean, który w ekranizacji bestsellerowej powieści George'a R.R. Martina wcielił się w lorda Eddarda Starka.

Coster-Waldau jest zresztą z racji warunków fizycznych często do Beana porównywany, a tym razem wskoczył też w jego „buty", grając czarny charakter – Jaime'ego Lannistera, królobójcę, kochanka własnej siostry i adwersarza szlachetnego lorda Starka.

Nikolaj mówi, że z pełną świadomością wziął na siebie ryzyko zmierzenia się z tak negatywną postacią. I chociaż nie usprawiedliwia postępowania swego bohatera, potrafi zrozumieć jego motywacje.

– Jaime Lannister to postać dynamiczna i niejednoznaczna – powiedział „Rz". – Dla aktora to wspaniała szansa i jednocześnie duże wyzwanie. Jest takie powiedzenie: nie należy sądzić książki po okładce. Doskonale sprawdziło się ona w przypadku Lannistera, który ma na sumieniu wiele grzechów, m.in. próbę zamordowania małego chłopca. Ale w miarę rozwoju akcji okazuje się, że postępuje tak z określonych powodów. Jego – nazwijmy to – szczególne relacje z siostrą, bardzo skomplikowały mu życie. Wiele swoich zbrodni Jaime popełnił z miłości. On sam nie ma wielkich politycznych aspiracji, jest żołnierzem, to jego siostra, królowa Cersei, obsesyjnie pragnie władzy...

Aktor podkreśla, że do przyjęcia roli przekonał go nie tyle rozmach telewizyjnej superprodukcji i gatunek fantasy, ile właśnie świetnie nakreślone charaktery.

– Byłem tym nawet trochę zaskoczony, bo nie jestem wielkim fanem literatury fantasy, pewnie dlatego, że zawsze kojarzyła mi się z czymś schematycznym – mówi. – Podoba mi się, że świat „Gry o tron" nie jest czarno-biały. We „Władcy Pierścieni", choć to znakomity film, jest wyraźny podział na dobrych i złych. A jeśli pozytywny bohater zrobi coś złego, to dlatego, że taka jest moc Pierścienia... Tu bohaterowie nie są jednoznaczni, noszą w sobie zarówno dobro, jak i zło, popełniają błędy i biorą odpowiedzialność za własne czyny.

Nikolaj Coster-Waldau urodził się 27 lipca 1970 roku w duńskim Rudkobingu. Ukończył Statens Teaterskole (Państwową Szkołę Teatralną) w Kopenhadze i w 1993 roku zadebiutował na scenie w „Hamlecie" rolą Leartesa. Rok później w serialu „Nocny stróż" zagrał studenta prawa, który dorabia jako strażnik w miejskiej kostnicy i zostaje uwikłany w ponurą zagadkę kryminalną. Produkcja cieszyła się ogromną popularnością, a Coster-Waldau szybko zaskarbił sobie sympatię rodaków.

Zachęcony sukcesem ruszył na podbój Hollywood. W 2001 roku zagrał w głośnym „Helikopterze w ogniu" Ridleya Scotta ze zdjęciami Sławomira Idziaka i dramacie wojennym „Enigma" (2001) Michaela Apteda, gdzie powierzono mu rolę polskiego kryptologa. Pojawił się też w komedii romantycznej „Wimbledon" (2004) Richarda Loncraine'a, kostiumowej superprodukcji „Królestwo niebieskie" (2005) i thrillerze „Firewall" (2006) z Harrisonem Fordem.

W 2008 roku Coster-Waldau wystąpił w amerykańskim serialu „New Amsterdam" – wcielił się w nowojorskiego detektywa Johna Amsterdama, który setki lat wcześniej, będąc holenderskim żołnierzem, uratował kobietę, a ta odwdzięczyła mu się darem nieśmiertelności.

Na razie Duńczyk nie planuje przeprowadzki na stałe za ocean. Ma wszechstronne zainteresowania: próbuje sił także jako reżyser, scenarzysta i producent, i jest mocno zajęty na Starym Kontynencie: kręci filmy w Norwegii, Hiszpanii oraz w rodzinnej Danii. A na ekrany polskich kin studyjnych wszedł właśnie szwedzki film z jego udziałem – „Wspaniała i kochana przez wszystkich" (2007).

Prywatnie aktor jest mężem Nukaki, byłej Miss Grenlandii, razem wychowują dwie córki.

 

Gra o tron

HBO | 22.00 | 22.40 | WTOREK

Na spotkaniu z dziennikarzami w Londynie tuż przed premierą „Gry o tron" Coster-Waldau wzbudzał duże zainteresowanie. Przystojny, wysoki blondyn, dowcipny i pewny siebie, idealny materiał na amanta. Momentami wydawało się nawet, że w blasku fleszy czuje się swobodniej niż doświadczony brytyjski gwiazdor Sean Bean, który w ekranizacji bestsellerowej powieści George'a R.R. Martina wcielił się w lorda Eddarda Starka.

Coster-Waldau jest zresztą z racji warunków fizycznych często do Beana porównywany, a tym razem wskoczył też w jego „buty", grając czarny charakter – Jaime'ego Lannistera, królobójcę, kochanka własnej siostry i adwersarza szlachetnego lorda Starka.

Pozostało 84% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"